https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

"Fabryka Zegarków, Bydgoszcz". Takiej pamiątki nie ma nikt w mieście

Krzysztof Błażejewski
Wiesław Gozdek prezentuje kieszonkowy zegarek z napisem na kopercie: Uhrenfabrik Bromberg
Wiesław Gozdek prezentuje kieszonkowy zegarek z napisem na kopercie: Uhrenfabrik Bromberg Krzysztof Błażejewski
- Nie miałem pojęcia, że coś takiego w ogóle istniało - mówi Wiesław Gozdek, bydgoszczanin, kolekcjoner pamiątek związanych z miastem.

Gozdek od lat gromadzi bydgostiana. Ma ich potężną kolekcję, idącą w tysiące sztuk.
- Regularnie przeglądam internetowe aukcje, żeby „wyłowić” tam jakieś nowości, coś, czego jeszcze w swoim zbiorach nie mam - mówi. - Nie tak dawno zobaczyłem wystawiony na sprzedaż kieszonkowy zegarek z wygrawerowanym na kopercie napisem „Paul Lange, Uhrenfabrik Bromberg” (Fabryka Zegarków, Bydgoszcz). Nigdy w życiu nie słyszałem, żeby w Bydgoszczy produkowano zegarki. Zalicytowałem i udało się!

Zegarek wygląda imponująco. Powstać musiał pod koniec XIX stulecia, kiedy powszechne były w użyciu zegarki kieszonkowe noszone na łańcuszku z osławioną „dewizką”. Jest w bardzo dobrym stanie, a wygrawerowany napis na kopercie daje się łatwo odczytać.

Zobacz również:

Bydgoszcz na starych fotografiach (część 2). To samo miejsce...

- Pytałem wszystkich moich znajomych kolekcjonerów, czy kiedykolwiek w ich ręce trafił podobny eksponat, ale zgodnie twierdzili, że nie tylko nigdy nie widzieli, ale nawet nie słyszeli o zegarku pochodzącym z bydgoskiej fabryki - mówi Wiesław Gozdek. - Mam również wielu znajomych w Niemczech, ich także prosiłem o wszelkie informacje, ale niewiele udało się uzyskać. Owszem, działali w Niemczech producenci zegarków o nazwisku Lange, ale czy coś ich łączyło z „bydgoskim” Langem, nie udało się ustalić.

Nazwa „Uhrenfabrik” została użyta w celach promocyjnych, do czego już wówczas przywiązywano wagę.


Wiesław Gozdek zajrzał także do bydgoskich ksiąg adresowych wydawanych w czasach pruskich i odszukał Paula Lange. Pierwszy bydgoski „Adress-buch” wydany został w roku 1885. Od razu w alfabetycznym spisie mieszkańców Bydgoszczy pod literką „L” znaleźć można: Lange Paul, Uhrenfabrik. I adres: Kornmarktstrasse 8. Kornmarkt to po niemiecku Zbożowy Rynek. Kornmarktstrasse to uliczka od tego rynku odchodząca.

Zanim dokonano w latach 60. i 70. ub. w. zasadniczych zmian w centrum Bydgoszczy, budując nowoczesny ciąg komunikacyjny Wały Jagiellońskie, od Zbożowego Rynku w kierunku ulicy Długiej odchodziła właśnie uliczka o nazwie Kornmarktstrasse. Po 1920 roku i powrocie Bydgoszczy do Polski, uliczka została nazwana Szpitalną na pamiątkę tego, że w czasach przedrozbiorowych znajdował się przy niej kościół pw. św. Stanisława, zbudowany w początkach XVI wieku i przytułek dla ubogich. Starsi bydgoszczanie zapewne jeszcze pamiętają niewysokie kamieniczki stojące w miejscu, gdzie dziś znajduje się parking. To w jednej z nich zapewne Paul Lange miał swój zakład.

- Nigdy nie słyszałem o jakiejkolwiek wytwórni zegarków kieszonkowych w Bydgoszczy. Moim zdaniem, nie mogła to być „fabryka” w dzisiejszym tego słowa rozumieniu. To raczej był drobny warsztat zegarmistrzowski, mała manufaktura, gdzie składano zegarki z kupowanych od innych producentów elementów, sygnując potem jako własne - mówi historyk, znawca dziejów Bydgoszczy, dr hab. Marek Romaniuk. - Nazwa „Uhrenfabrik” została więc zapewne użyta na przedmiocie w celach reklamowo-promocyjnych, do czego już wówczas zaczęto przywiązywać wagę.

Bydgoski producent zegarków

  • Działał w naszym mieście, prowadząc „fabrykę” zegarków w okresie 1885- 1899. W tych latach pojawia się jego nazwisko w bydgoskich księgach adresowych.
  • Na ziemiach polskich w XIX w. nie był znany ani jeden warsztat produkcji zegarków. Bydgoska „fabryka” Langego może okazać się zatem pierwszą i jedyną. Być może, bydgoska firma była filią wytwórni założonej przez Ferdinanda Langego w 1868 r. w Glashuette w Niemczech i działającej do dziś pod szyldem A. Lange i Synowie.

Zobacz również:

3 stycznia 2008 roku, po 39 latach funkcjonowania, definitywnie zamknięty został budynek „Kaskady” na rogu Starego Rynku i ul. Mostowej. Budynek zakupił znany bydgoski cukiernik Adam Sowa, który po jego rozbiórce zabudował to miejsce w inny sposób, m.in. odtwarzając dawną ulicę Jatki.

Tak zmieniło się miejsce po bydgoskiej Kaskadzie [zdjęcia]

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

S
Spiż
Na ziemiach polskich w XIX w. nie był znany ani jeden warsztat produkcji zegarków, stąd pewnie dumme Polacken się na zegarkach nie znali jeno das hiesige kluge Deutsches Volk, które nam pozostawiło PO sobie Berlinerstrasse i Fridrichplatz mit Alten Fritz Denkmal, który Polacy w 1920 roku kulturalnie kostenlos nach Schneidemüh „ haben verschlept”, co nie omieszkali na cokole nagryzmolić. Nie to co w 1945 roku czerwona zaraza, dzisiejsze SPD Freunde, która PO prostu Starego Fryca przetopiła na... medale, aby było co zawieszać PO POlepywaniu PO plecach wnuczka. Odnośnie zaś Bydgoskiej „fabryk i”Langego, może okazać się zatem pierwszą i jedyną. Bydgoska firma była filią wytwórni założonej przez Ferdinanda Langego w 1868 r. w Glashuette w Niemczech i działającej do dziś pod szyldem A. Lange i Synowie, a w 1961 roku panie zbieraczu śpiewał Lang lang ist's her Peter Kraus. Zatem można także przyjąć za pewnik, ze Nasz Pan Czesław Lang Organizator dzisiejszych Tour de Pologne do mierzenia czasówek używa chronometraży od... lang.
S
Spiż
Na ziemiach polskich w XIX w. nie był znany ani jeden warsztat produkcji zegarków, stąd pewnie dumme Polacken się na zegarkach nie znali jeno das hiesige kluge Deutsches Volk, które nam pozostawiło PO sobie Berlinerstrasse i Fridrichplatz mit Alten Fritz Denkmal, który Polacy w 1920 roku kulturalnie kostenlos nach Schneidemüh „ haben verschlept”, co nie omieszkali na cokole nagryzmolić. Nie to co w 1945 roku czerwona zaraza, dzisiejsze SPD Freunde, która PO prostu Starego Fryca przetopiła na... medale, aby było co zawieszać PO POlepywaniu PO plecach wnuczka. Odnośnie zaś Bydgoskiej „fabryk i”Langego, może okazać się zatem pierwszą i jedyną. Bydgoska firma była filią wytwórni założonej przez Ferdinanda Langego w 1868 r. w Glashuette w Niemczech i działającej do dziś pod szyldem A. Lange i Synowie, a w 1961 roku panie zbieraczu śpiewał Lang lang ist's her Peter Kraus. Zatem można także przyjąć za pewnik, ze Nasz Pan Czesław Lang Organizator dzisiejszych Tour de Pologne do mierzenia czasówek używa chronometraży od... lang.
H
Hf
W wydaniu papierowym. Dodajcie tez zdjęcie tego zegarka.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski