Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

„Express” apeluje: o stanie ulic informujmy ZDMiKP oraz redakcję. Wspólnie pomożemy kierowcom

Tomasz Zieliński
Uszkodzona nawierzchnia na ul. Sułkowskiego czeka na naprawę od niemal tygodnia
Uszkodzona nawierzchnia na ul. Sułkowskiego czeka na naprawę od niemal tygodnia
Tegoroczna zima - nie zima odbija się na bydgoskich ulicach. Wiele zdradza oznaki zmęczenia - nie zapominajmy informować o tym drogowców.

Niemal codziennie do redakcji „Expressu” dzwonią i piszą nasi Czytelnicy w sprawie stanu bydgoskich ulic.
[break]

- Na ulicy Sułkowskiego, na wysokości klubu POW pośrodku jezdni jest spora dziura - alarmuje pan Leszek (nazwisko do wiadomości red.). - Została ona oznaczona biało-czerwonym pachołkiem, ustawionym dokładnie pośrodku tej wyrwy. Rozumiem, że można na chwilę oznaczyć tak zagrożenie drogowe, ale ten stan trwa od pięciu dni!
Czytelnik dodaje, że oznaczenie ubytku jest niedostateczne - po zmroku pachołek jest słabo widoczny, a kierowcy na niego najeżdżają.
- Myślę, że warunki pogodowe, czyli minusowa temperatura, nie powinny tu mieć nic do rzeczy, bo w czasie, kiedy ustawiano pachołek, temperatury były dodatnie - mówi nasz Czytelnik. - Totalna bezmyślność i brak wyobraźni naszych drogowców!

Czyja ona jest?

Próbujemy ustalić odpowiedzialnego za naprawę nawierzchni. Telefon „Expressu” do Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej wywołuje lekką konsternację. Chwila na sprawdzenie i już mamy odpowiedź...
- Ustalamy, czyja jest ta dziura: nasza, czy może gestorów sieci, którzy też oznaczają miejsca do naprawy w określonych przypadkach - mówi Krzysztof Kosiedowski, rzecznik ZDMiKP. - Pracownicy wydziału utrzymania sprawdzą to miejsce. Nie mamy go wśród zgłoszeń. Jeżeli uszkodzenie jest „nasze” - przepraszam. Szybko je naprawimy.
Niepewność wynika stąd, iż niektóre z ulicznych ubytków spowodowane są awariami sieci, np. wodociągowej. Naprawą nawierzchni zajmuje się wtedy firma, w której gestii pozostaje dana instalacja.

Szybki telefon do Miejskich Wodociągów i Kanalizacji...
- To nie nasza dziura, również nie mamy jej w zgłoszeniach - zapewnia Mirosława Chabowska z Działu Public Relations MWiK. - Teren, na którym bydgoskie Wodociągi prowadzą prace, jest grodzony stojakami z poprzecznymi łatami biało-czerwonymi lub ostrzegawczą taśmą w tych samych kolorach.

Dla bezpieczeństwa ekipy MWiK stawiają znaki: roboty drogowe, ograniczenie prędkości, zwężenie ulicy, zakaz wyprzedzania – z jednej lub obydwu stron ulicy, w zależności, czy ulica jest jedno czy dwukierunkowa. W nocy teren jest dodatkowo oświetlony lampami pulsacyjnymi, a w czasie, gdy prace nie są prowadzone - wykop jest zabezpieczony siatką. Na zabezpieczeniach znajduje się nazwa spółki.

Naprawiają na bieżąco?

Drogowcy apelują o zgłaszanie uszkodzeń nawierzchni telefonicznie bezpośrednio do wydziału utrzymania przy Redłowskiej.
- Im więcej szczegółów, tym lepiej - dodaje Krzysztof Kosiedowski. - Na zgłoszenia reagujemy szybko.

Drogowcy gromadzą zgłoszenia z konkretnych rejonów miasta, po czym co kilka dni łatają dziury na poszczególnych osiedlach.
- Dzięki temu maleją koszty napraw, bo wykonawcy nie jeżdżą codziennie z Osowej Góry do Fordonu - zapewnia rzecznik zarządu.
Firmy wybierane są w przetargach, a w umowach mają zawarte zapisy o obsłudze gwarancyjnej naprawianych nawierzchni.

Zima często dzieje się tak, że ubytki w ulicach naprawiane są specjalna masą na zimno. Kiedy zmieniają się warunki pogodowe, jest ona usuwana, a droga naprawiana w technologii na gorąco. Usunięte fragmenty służą jako podbudowa nowych ulic.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!