Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz - Suzuki Arka Gdynia 88:102
Kwarty: 27:27, 35:18, 16:28, 10:29.
Astoria: Polanco 11, Simons 14, Wadowski 2, Smith 26, Cayo 17 oraz Kołodziej 2, Stupnicki 0, Wińkowski 0, Muszynski 7, Lewandowski 9.
Arka: Florence 25, Wade 10, Musić 14, Wołoszyn 12, Bogucki 18 oraz Harris 3, Marchewka 2, Sewioł 0, Samsonowicz 0, Wilczek 10, Konopatzki 2, Hrycaniuk 6.
Początek piątkowego spotkania był bardzo emocjonujący. Obie drużyny miały podobne statystyki rzutów z linii wolnych oraz gry i po 10 minutach świetlna tablica pokazywała remis 27:27.
W 2. kwarcie popis dał Mike Smith, zdobywając w tej części meczu aż 15 oczek. To głównie dzięki niemu, „Asta” prowadziła do przerwy 62:45.
Tuż po powrocie z szatni role się odwróciły. Długo dominowali przyjezdni, którzy w pewnym momencie zbliżyli się na 6 punktów. Potem przebudzili się m.in.: Aleksander Lewandowski, Benjamin Simons oraz Nicholas Muszynski (77:64). Skuteczną odpowiedzią popisał się jednak Adrian Bogucki (6 pkt) i przed finałową odsłoną miejscowi prowadzili tylko 78:73.
Wówczas emocje sięgnęły zenitu. Wśród gości „rozrzucali się” Bogucki i James Florence (87:82 dla Arki), skuteczność zatracił z kolei Smith (po przerwie zdobył tylko 4 pkt). Ostatnie minuty to ambitna, choć nieskuteczna pogoń Astorii, która ostatecznie przegrała w piątek 88:102. To czwarta porażka podopiecznych Marka Popiołka w tym sezonie.
Kolejne ligowe spotkanie bydgoszczanie rozegrają w piątek, 28 października na wyjeździe z BM Stalą Ostrów Wielkopolski (godz. 17.30, Polsat Sport Extra).
