Dla Stefanii Robak-Klimowskiej nie ma rzeczy niemożliwych. Gdy owdowiała, założyła stowarzyszenie integrujące seniorów w Białych Błotach.
<!** Image 2 align=none alt="Image 172618" sub="Pod wodzą emerytki Stefanii Robak-Klimowskiej starsi bawią się, zwiedzając również Polskę i świat Fot. archiwum">Sympatyczna emerytka przypomina hotelowego animatora. Zawsze coś planuje, organizuje. Nawet gdy na chwilę wygodnie usiądzie w fotelu, myśli już o kolejnych atrakcjach dla znajomych ze stowarzyszenia.
- Wszystko zaczęło się przed 4 laty - mówi pani Stefania ze Stowarzyszenia Emerytów, Rencistów i Ludzi w Podeszłym Wieku „Klub Seniora” w Białych Błotach. - Wówczas zmarł mój mąż. Zostałam sama w dużym pustym domu w Białych Błotach. To było dla mnie bardzo bolesne doświadczenie. Szybko zdałam sobie sprawę, że będzie mi trudno wypełnić tę pustkę. Zrozumiałam, że albo się poddam i niczego już nie zrobię, będę płakać po kątach, albo spróbuję pomagać innym. Wzięłam się w garść i postanowiłam szukać osób, które znajdują się podobnej sytuacji i potrzebują wsparcia. Tak powstał pomysł na założenie Stowarzyszenia Emerytów, Rencistów i Ludzi w Podeszłym Wieku. W ten sposób mój dom ożył. Organizujemy wspólne spotkania, grillujemy, świętujemy razem urodziny i imieniny. Działamy też podczas świąt i dożynek - mówi.
<!** reklama>Największą pasją seniorów z gminy Białe Błota są jednak wycieczki. - Zwiedzamy całą Polskę. Gdy pracowałam, człowiek nigdy nie miał na to czasu. Zawsze musiał się też liczyć z dużymi wydatkami. Teraz znaleźliśmy sposób, by wypady nad morze, a nawet za granicę nie rujnowały nam budżetu. Gdy tylko zbierze się większa grupa osób, zaczynamy rozmawiać z biurami podróży i ośrodkami wczasowymi. W ten sposób prawie zawsze udaje się nam wytargować atrakcyjne ceny. Nie ma miejsca, gdzie nie moglibyśmy pojechać.
Każda wycieczka to mnóstwo anegdot, których można pozazdrościć. - Udało się nam zorganizować kilkudniowy wypad na Ukrainę do Lwowa. Towarzyszyła nam tam orkiestra. Byli w tym samym ośrodku co my. Muzycy byli naprawdę pod wrażeniem naszego optymizmu i energii. Towarzyszyli nam także w czasie uroczystej kolacji. Jak nam zagrali po północy, to też wszyscy poszli na parkiet. Wyglądało to zabawnie - kilkadziesiąt babć i dziadków bawiących się niczym nastolatkowe na dyskotece, ale nikt nie żałował - śmieje się pani Stefania.
Teraz stowarzyszenie stara się skompletować chętnych na kolejny wyjazd do Łeby. - Robimy mały eksperyment. Chcemy, by pojechali z nami wnuczęta i najbliżsi. Zobaczymy, jak ta integracja międzypokoleniowa wypali. Być może uda się nam też skompletować grupę chętnych, którzy byliby gotowi pojechać na Mazury. Organizując wycieczki, staramy się zawsze jak najwięcej zobaczyć. Czasami część naszych spacerów przypomina maratony, ale dajemy radę. Na jednej wycieczce potrafimy odwiedzić kilkadziesiąt miejsc. Na Mazurach czekałyby na nas pochylnie Kanału Elbląskiego, Wilczy Szaniec, Kanał Augustowski, jeziora...
Warto wiedzieć
- Stowarzyszenie organizuje tanie wczasy dla seniorów w Łebie w sierpniu i wrześniu. Ceny 14-dniowych turnusów zaczynają się od 840 złotych.
- Więcej informacji można uzyskać pod numerem telefonu 52-3871-43-97.