Zobacz wideo: Jedziesz na wakacje? Potrzebujesz szczepienia i certyfikatu.
- Biografia pani Elżbiety jest bardzo typowa dla miejsca i czasów, w których przyszło jej żyć - informuje Beata Krzemińska, rzecznik prasowa Urzędu Marszałkowskiego. - Urodziła się 3 listopada 1911 w niewielkim Zamościu niedaleko Chojnic, ale jej rodzina wkrótce musiała przenieść się „za chlebem” do Wielkopolski. Jej dzieciństwo i młodość przypadły na I wojnę św., potem wielki kryzys gospodarczy, który skazał na skrajną biedę i niepewność jutra miliony ludzi. Według niektórych danych historycznych w II Rzeczypospolitej głodowało nawet 6 mln ludzi. Na wsi i w miastach szalało bezrobocie.
- 1 listopada, Wszystkich Świętych, tak wygląda cmentarz w Chełmnie. Zobacz zdjęcia
- Tak było na 100. urodzinach Stanisławy Szumacher z Chełmna. Świętowała z rodziną
- Pożar kamienicy w Chełmnie przy ul. Kościelnej! Ewakuacja mieszkańców! Zdjęcia
- Gratulacje dla strażaka z Chełmna! Przyjechał zastępca komendanta KW PSP
W Domu Pomocy Społecznej przy Zgromadzeniu Sióstr Miłosierdzia Wincentego a'Paulo w Chełmnie odbyły się 110-te urodziny pani Elżbiety. Miała wielu gości. Wśród nich burmistrz Chełmna Artur Mikiewicz. Poza tym, dla pani Elżbiety zabrzmiało 200 lat w wykonaniu reprezentacji Orkiestry Dętej Chełmiński Dom Kultury i Zespół Pieśni i Tańca "Pomorze".
Film z urodzin 110-latki z Chełmna
Dziś (9.11.2021) z kolei jubilatkę odwiedził marszałek Piotr Całbecki. Gospodarz województwa przekazał pani Elżbiecie życzenia urodzinowe, do których składania i przesyłania zachęcał we wcześniej zainicjowanej przez siebie akcji. Na apel marszałka odpowiedziało wielu mieszkańców regionu oraz instytucje kultury.
- Za panią Elżbietą ponad wiek polskiej historii. Takie życie to skarbnica wiedzy dla kolejnych pokoleń. W ten piękny jubileusz chciałbym przekazać słowa wdzięczności za owoce minionych stu dziesięciu lat. Mam nadzieję że przekazane życzenia, które napłynęły od mieszkańców regionu i instytucji kultury, umilą ten szczególny dzień - podkreślił marszałek Piotr Całbecki.
O 110-latce z Chełmna
Pani Elżbieta miała już 26 lat, kiedy trafiła na mężczyznę swego życia. Franciszek Rogala był ogrodnikiem zatrudnionym przez magistrat Bydgoszczy, co dawało przyszłej młodej rodzinie gwarancję utrzymania na przyzwoitym poziomie.
- Ślub odbył się w 1937 roku, na dwa lata przed kolejną wojenną pożogą. Urodziły się dzieci, syn i dwie córki - dodaje Beata Krzemińska. - Wybuch II wojny św. i niemiecka okupacja był dla pani Elżbiety i jej rodziny kolejną cezurą. Polacy w okupowanej Bydgoszczy – ci, którzy przeżyli czas najgorszego terroru w latach 1939-1940 – podlegali szerokiemu katalogowi szykan, od wyrzucania z mieszkań i pozbawiania dobytku po przymusową ciężką pracę fizyczną. Wielu, tak jak młody ojciec i mąż Franciszek Rogala, zostało wywiezionych na roboty przymusowe daleko do Niemiec.
Pani Elżbieta została sama z dziećmi, zdana tylko na siebie i swoją zaradność. Niechętnie opowiada o tamtych czasach.
Mąż wrócił w 1943 roku. Nie był już tym samym człowiekiem. Została wdową wkrótce po wojnie. Dzieci trzeba było utrzymać, nakarmić, oprać, wykształcić, dopilnować. Po czterdziestce podjęła pierwszą w życiu pracę zawodową - w bydgoskich zakładach graficznych.
- Tym, co dawało jej zawsze radość i odskocznię od trudów życia, były ogródek i rośliny ozdobne. Zawsze je kochała, a i teraz sprawiają jej wielką radość - podkreśla Beata Krzemińska. - Lubi dostawać zwłaszcza kwiaty doniczkowe, które pielęgnuje z wielkim oddaniem, choć poruszanie się o własnych siłach sprawia jej coraz większą trudność. Mieszka w prowadzonym przez zakonnice Domu Pomocy Społecznej w Chełmnie. Uważa, że to dobrze, bo cały czas jest wśród ludzi, otoczona życzliwością i opieką, potrzebna. Tu, troskliwie pielęgnowana, przechorowała COVID-19. Wyszła z choroby zwycięsko, tak jak wcześniej z tylu innych życiowych prób.
Zobaczcie zdjęcia z urodzin pani Elżbiety w DPS w Chełmnie
