https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Ekran w Mroku

Arkadiusz Hapka
Wciąż nie masz planów na Walentynki? Męczy cię denerwująco-różowa otoczka tego dnia? Wolałbyś nieco bardziej mroczną formę obchodzenia święta zakochanych? Nic prostszego. Wybierz się do Mózgu i obejrzyj perłę niemieckiego filmowego ekspresjonizmu z muzyką graną na żywo.

Wciąż nie masz planów na Walentynki? Męczy cię denerwująco-różowa otoczka tego dnia? Wolałbyś nieco bardziej mroczną formę obchodzenia święta zakochanych? Nic prostszego. Wybierz się do Mózgu i obejrzyj perłę niemieckiego filmowego ekspresjonizmu z muzyką graną na żywo.

<!** Image 2 align=none alt="Image 165791" >

Niemiecki ekspresjonizm filmowy wyrósł z atmosfery klęski Niemiec po I wojnie światowej. Opisywał powojenny chaos duchowy i ferment panujący w zwyciężonych Niemczech. Powstawała estetyka koszmaru, ekran zaludniły wampiry, duchy, lunatycy, majaczenia chorej psychiki, mroczne twory podświadomości człowieka. Odpowiadała temu zdeformowana i świadomie nierealistyczna scenografia filmów, mająca - zgodnie z założeniami ekspresjonizmu - oddawać stan ducha bohaterów, których działania nie mają jakiejkolwiek motywacji realistycznej, a oni sami poruszają się jakby w transie czy półśnie. MetropolisFritza Langa wyrasta ze strachu przed jutrem w powojennych Niemczech. Film ten jest nie tylko perłą w koronie filmowego niemieckiego ekspresjonizmu, ale również „dantejskim przeczuciem Auschwitz” (już w kilka lat po premierze Metropolis scenarzystka Thea von Harbou poddała się ideom głoszonym przez Adolfa Hitlera). Dzieło Langa, będące swoistym majstersztykiem scenograficznym, zawiera hipnotyzującą wizję społeczeństwa przyszłości podzielonego na dwie klasy - klasa wyższa mieszka wśród olśniewających drapaczy chmur, przedstawiciele niższej klasy, odziani w identyczne stroje, oddani są nieludzkiej pracy, dbając o utrzymanie wielkiego miasta. Dziewięćdziesiąt lat od premiery _Metropolis _zmieniły się zasadniczo lęki i niepokoje człowieka oraz kontekst kulturowy, w jakim żyjemy. Pozostało jednak fundamentalne poczucie zagubienia jednostki w świecie, który ją przerasta i skłania niejako do zatraty swej indywidualności. Właśnie ta nasilająca się dzisiaj cecha łączy ducha ekspresjonizmu z dniem dzisiejszym.

<!** reklama>

Podczas „walentynkowej” projekcji w Mózgu mroczny klimat filmu potęgować będzie muzyka „dogrywana” do niego na żywo. Jej autorem i wykonawcą jest Marcin Pukaluk - muzyk multiinstrumentalista. W jego podejściu do muzyki uderza prostota środków, przejrzystość formy oraz radykalna selekcja dźwięków. Cechy te wpisują go w powstały w latach 60. nurt minimal music. Artysta nie kryje zresztą źródeł swoich inspiracji, podając nazwiska takich kompozytorów jak: Steve Reich, Philip Glass, Henryk Mikołaj Górecki czy Wojciech Kilar. Jego kompozycje łączą w sobie głęboką fascynację przestrzenią, wyrażającą się w dbałości o warstwę brzmieniową utworów, umiejętne operowanie nastrojem oraz wyczucie filmowego dramatyzmu. Szykuje się naprawdę smakowita muzyczno-filmowa uczta. Pozycja absolutnie obowiązkowa dla każdego kinomana.

Metropolis z muzyką na żywo

14.02.2011, Bydgoszcz, Mózg

Start – godz. 20.00

Bilety: 15/20 zł

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski