Zobacz wideo: Pół tysiąca przeszczepień szpiku u dzieci w szpitalu Jurasza w Bydgoszczy
Samorządy wcale nie odetchnęły finansowo z powodu zamknięcia szkół w czasie pandemii. Niewielkie oszczędności można liczyć jedynie w przypadku energii elektrycznej - bo część nauczycieli prowadziła lekcje zdalnie - kosztach ogrzewania czy zużyciu wody. Nauczycielom i tak trzeba było płacić, a szkoły - sprzątać.
- Oszczędności na skutek wprowadzenia częściowego nauczania zdalnego w roku szkolnym 2020/2021 są pozorne - podkreśla Marta Stachowiak, rzecznik prezydenta Bydgoszczy.
Duża część gmin w kraju musiała ogrzewać szkoły, bo oprócz podstawówek w budynkach mieszczą się także przedszkola. Krzysztof Zieliński, wójt gminy Książki, opisywał: - Miesięcznie to kwota ok. 40 tys. zł, która jest tylko nieznacznie niższa niż w normalnych warunkach nauki stacjonarnej. Część z przedszkolem jest ogrzewana i oświetlana jak zazwyczaj, niewielkie oszczędności przynosi ograniczenie energii w części szkolnej, gdzie grzejniki są przykręcone i utrzymują temperaturę ok. 15 stopni.
Koszty techniczne były ponoszone na takim, co zawsze poziomie.
Przez ostatnie dwa lata w Bydgoszczy utrzymanie szkół poszło w górę o miliony złotych.
Szkoła nie zarobiła
Powodów jest kilka. W związku z obostrzeniami wprowadzonymi podczas pandemii jednostki oświatowe utraciły możliwość pozyskiwania dochodów, czyli pieniędzy trafiających na wyodrębnione rachunki poszczególnych placówek. Dotyczyło to np. wynajmowania sal.
- Dochody te były ważnym źródłem finansowania stałych kosztów utrzymania np. kosztów za media. Brak tych dochodów spowodował konieczność pokrywania stałych kosztów utrzymania bezpośrednio z budżetu Bydgoszczy, co stanowiło dodatkowe obciążenie dla miasta - zwraca uwagę rzecznik prezydenta.
Ogrzewanie poszło w górę
Nie bez znaczenia jest fakt, że akurat w okresie obostrzeń w pandemii i ograniczenia działalności stacjonarnej szkół, ceny ciepła poszły w górę. Marta Stachowiak przypomina, że tylko w tym roku podwyżki były dwie. - Od 1 kwietnia o 2 procent, a od czerwca o 4 procent; kolejna podwyżka planowana jest od sierpnia - o 5 procent - mówi. - Oszczędności, jakie mogłyby powstać podczas nauki zdalnej zostały zniwelowane przez podwyżkę.
Mimo wprowadzenia zdalnego nauczania, nadal otwarte były przedszkola, szkoły specjalne, młodzieżowe domy kultury i Pałac Młodzieży - odbywały się w nich zajęcia. Uczniowie brali udział w treningach sportowych i zajęciach praktycznych. Na przełomie 2020 i 2021 roku odbywało się również nauczanie hybrydowe.
Kasa przeciwko koronawirusowi
Bydgoszcz poniosła dodatkowe koszty związane z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczeniem epidemii COVID-19. To między innymi zakup komputerów do nauki zdalnej oraz środków do dezynfekcji, środków ochrony osobistej. Rzecznik prezydenta informuje, że w ten sposób z budżetu trzeba było wydać dodatkowo 1,1 mln zł.
Wydatki na publiczne placówki oświatowe - przedszkola, szkoły i placówki oświatowe - w Bydgoszczy:
- od 1 września 2018 do 30 czerwca 2019 – 414.747.649 zł,
- od 1 września 2019 do 30 czerwca 2020 – 462.650.001 zł,
- od 1 września 2020 do 30 czerwca 2021 – 484.929.893 zł.
