Na torze w Terenzano wystąpi Nicolas Covatti. To będzie debiut zawodnika z Ameryki Południowej w światowej elicie.
<!** Image 3 align=none alt="Image 194502" >
Covatti jest rodowitym Argentyńczykiem, ale posiada też włoski paszport i żużlową licencję tego kraju. W dwóch tegorocznych rundach indywidualnych mistrzostw Italii zajmował drugie i pierwsze miejsce. Bezdyskusyjny triumf (15 punktów + zwycięstwo w finale) odniósł na torze w Terenzano. Trudno więc się dziwić, że dzika karta na zawody właśnie w tym mieście trafiła do 24-latka rodem z Ameryki Południowej.<!** reklama>
Największym sukcesem Covattiego jest tytuł międzynarodowego mistrza Argentyny (2008). W tym sezonie zajął w tych rozgrywkach piąte miejsce, przegrywając z Emiliano Sanchezem, Norbertem Magosim, Lisandro Husmanem i Adrianem Gomólskim.
Covatti od dwóch sezonów ściga się również w Europie. Ma podpisane kontrakty z MC La Favorita Sarego (Włochy) i Farkasok (Węgry). 22 kwietnia zadebiutował w lidze polskiej. Wystąpił w meczu KSM Krosno - Kolejarz Rawicz (44:46), zdobywając dla gospodarzy 2 oczka (1, 0). Jedynym zawodnikiem, którego wówczas pokonał był Szymon Kiełbasa. Być może wypadłby lepiej, ale podczas treningu w Krośnie zatarł swój najlepszy silnik.
Argentyńczyk powinien wkrótce zadebiutować również w brytyjskiej Elite League. Kilka dni temu związał się bowiem z Birmingham Brummies. Promotor Graham Drury zapewnia, że Covatti założy plastron jego zespołu po GP Włoch.
Działacze z Birmingham zwrócili uwagę na Covattiego po jego występie w półfinale eliminacji do przyszłorocznego cyklu Grand Prix. 30 czerwca w Lonigo 24-latek zgromadził 9 punktów (0, 2, 2, 3, 2) i zajął ósme miejsce (awans do GP Challenge uzyskała czołowa piątka + rezerwowy). W pokonanym polu pozostawił m.in. Brytyjczyka Daniela Kinga, Australijczyka Sama Mastersa, Grzegorza Zengotę i Piotra Protasiewicza.
- Covatti i jego rodacy mają wrodzony temperament do żużla - mówi były włoski żużlowiec Armando Castagna, który doprowadził do tego, że w listopadzie w argentyńskiej Bahia Blanca rozegrane zostaną dwie ostatnie rundy indywidualnych mistrzostw świata juniorów. - Ten sezon wprowadza argentyński żużel do światowej rodziny. Start Covattiego w Terenzano będzie tego pierwszym znaczącym krokiem - dodaje.