https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Dzielnicowy tylko na telefon

Sławomir Bobbe
Komenda Wojewódzka Policji w Bydgoszczy zadebiutowała na portalu społecznościowym Facebook. Z odbieraniem maili jest jednak problem.

Komenda Wojewódzka Policji w Bydgoszczy zadebiutowała na portalu społecznościowym Facebook. Z odbieraniem maili jest jednak problem.

KWP wkracza w bezmiar światowej sieci. Niedawno założyła na największym światowym portalu społecznościowym - Facebook - swoje konto. Prowadzone jest od niedawna, ma tylko dwóch fanów, ale widać wprawną rękę jej administratora, znaleźć można na niej podstawowe dane i materiały multimedialne.

- Nie możemy pozostać obojętni na nowinki. Mamy od jakiegoś czasu konto na Naszej-Klasie, prowadzimy również własny kanał na Youtube, ostatnio pokazujemy się na Facebooku - mówi Monika Chlebicz, rzecznik komendanta wojewódzkiego policji w Bydgoszczy. - To dobra okazja do promocji działania policji. My również promujemy swój produkt, to bezpieczeństwo mieszkańców. Nie wykluczamy, ze zaistniejemy także w innych tego typu portalach.

Trudniej skontaktować się z policją przez pocztę elektroniczną. - Siedziałem wieczorem przed telewizorem, gdy usłyszałem awanturujących się chłopaków, pili piwo, palili papierosy, jeździli skuterami. Tolerowałem to długo, ale po północy zirytowałem się i zrobiłem im z okna kilka zdjęć. Wyszły nieźle, więc chciałem wysłać je swojemu dzielnicowemu, żeby zwrócił baczniejszą uwagę na to, co dzieje się na jego ulicy. Pewnie zna te dzieciaki, więc mógłby z nimi porozmawiać. Na stronie internetowej policji, oprócz telefonów komórkowych, nie znalazłem żadnych maili. Jest tylko jakaś skrzynka kontaktowa, ale nie wiadomo, do kogo trafiają te maile, nie można też załączyć tam fotografii - irytuje się pan Władysław z Flisów.

Sprawdziliśmy, wykręcając numer do losowo wybranego dzielnicowego. Odebrał mł. asp. Artur Ginder z komisariatu Szwederowo. - Mam ciekawą fotkę z ul. Leszczyńskiego, powinna pana zainteresować, proszę o adres mailowy, podeślę panu - zagajam rozmowę. - O jaki numer ulicy konkretnie i o co chodzi? - słyszę w słuchawce Podaję numer ulicy, za który na pewno odpowiedzialny jest dzielnicowy, ten bez problemu podaje swojego maila... z portalu Interia.<!** reklama>

Monika Chlebicz potwierdza, że do dzielnicowych napisać wirtualnego listu nie można, przynajmniej na służbową pocztę. Nie widzi też potrzeby udostępniania adresów mailowych mieszkańcom. - Wtedy ktoś, kto wysłałby wiadomość, potraktowałby to jako zgłoszenie. Oczekiwałby - i to jest naturalne - szybkiej reakcji. Co stałoby się, gdyby ktoś napisał, że zamierza popełnić samobójstwo albo prosi o pilną pomoc, a dzielnicowy akurat byłby na urlopie? Poza tym, zadaniem dzielnicowego jest maksymalne zbliżenie się w pracy do mieszkańców. On ma pracować w terenie, a nie zajmować się odbieraniem i odpowiadaniem na korespondencję.

Rzeczniczka zapewnia jednak, że wiadomości wysłane ze strony internetowej trafiają do adresata. - Na pewno mail kierowany do konkretnej komendy czy policjanta do niego trafi.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski