- Kilka miesięcy zajęło policjantom, zwalczającym przestępczość samochodową Wydziału Kryminalnego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy, rozpracowanie szajki złodziei samochodów. Najtrudniejsze było ustalenie osób, wchodzących w skład grupy, miejsc, gdzie doszło w przeszłości do kradzieży samochodów, a także zebranie materiału dowodowego umożliwiającego przedstawienie zarzutów i aresztowanie podejrzanych - informuje mł. insp. Monika Chlebicz, rzecznik prasowy Komendanta Wojewódzkiego Policji w Bydgoszczy.
W drugiej połowie maja 2023 roku policjanci zatrzymali cztery osoby, które brały udział w kradzieży hyundaia santa fe, wartego ok. 160 tys. złotych. Do zatrzymania doszło krótko po dokonanym przestępstwie. Auto zaparkowane na jednej z ulic Inowrocławia, po pokonaniu zabezpieczeń elektronicznych, odjechało do wcześniej przygotowanej „dziupli” w niewielkiej miejscowości w powiecie mogileńskim, gdzie kierujący nim 70-latek pozostawił je w garażu u 37-letniego pasera. Jak ustalili policjanci, uruchomieniem auta i pokonaniem zabezpieczeń zajmował się 41-letni mieszkaniec Inowrocławia. Do grupy należał także 35-latek, u którego zabezpieczono mazdę, skradzioną na terenie Niemiec.
- Policjanci zatrzymali ostatecznie czterech mężczyzn. Zgromadzili także materiał dowodowy, który pozwolił prokuratorowi z Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy na przedstawienie wszystkim zarzutów. Mężczyźni są podejrzani o działanie w zorganizowanej grupie przestępczej zajmującej się kradzieżami samochodów. Prokurator wnioskował do sądu o ich aresztowanie. Teraz wszyscy czterej trafili za kraty na 3 miesiące - dodaje informuje mł. insp. Monika Chlebicz.
Jak zapewniają śledczy sprawa ma charakter rozwojowy. Trwa także ustalanie czy inne osoby z nimi współpracowały i w jakim charakterze. Według policji, członkowie grupy zajmowali się kradzieżami głównie koreańskich samochodów, a elektroniczne zabezpieczenia pokonywali specjalistycznym urządzeniem dostępnym jedynie w nielegalnym obrocie.
Zobacz wideo: Policyjny piknik w bydgoskim Myślęcinku
