Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dziedzictwo historyczne Bydgoszczy jest znaczące, ale czy władze miasta nie potrafią o nie dbać i o nim pamiętać?

Krzysztof Błażejewski
Dziś ze Wzgórza Bolesława Krzywoustego z trudem można rzucić okiem na Brdyujście i Wisłę
Dziś ze Wzgórza Bolesława Krzywoustego z trudem można rzucić okiem na Brdyujście i Wisłę Krzysztof Błażejewski
Bydgoszczanie jako spadkobiercy tysiącletnich dziejów grodu, nie są, niestety, rozpieszczani przez władze miasta oraz służby konserwatorskie.

O takiej postawie świadczą, m.in., zaniedbane, słabo oznaczone grodzisko Wyszogród, decyzja o zasłonięciu płytami chodnikowymi reliktów dawnego ratusza na Starym Rynku, zgoda na zalanie betonem i budowę hotelu na tysiącletnim grodzisku przy ul. Grodzkiej itp. Podobnie jest ze Wzgórzem Bolesława Krzywoustego. Tylko nieliczni mieszkańcy miasta kojarzą to miejsce. A przecież epizod z jego udziałem zajmuje całkiem obszerne miejsce w naszym najstarszym narodowym eposie - Kronice Galla Anonima.

Otwarta przestrzeń

Na wzgórze najłatwiej dojść od ul. Hutniczej, biegnącej wzdłuż torów tramwajowych linii 6 przy podjeździe w górę za pętlą przy „Stomilu”. Za ostatnim domem przy ulicy otwiera się skrawek wolnej przestrzeni, niestety, zarośniętej, zachwaszczonej i zaśmieconej. Wchodząc w wysoką trawę i omijając resztki fundamentów nieistniejącego domu, pomiędzy dziko rosnącymi drzewami, dojrzeć można szeroko otwierający się widok na Brdyujście i Wisłę. Przez lornetkę zobaczyć można tor regatowy, a także zabudowę Fordonu. Bezpośrednio ze wzgórza w dół opada skarpa, pod którą znajdują się szosa prowadząca do Torunia, dworzec kolejowy Bydgoszcz Łęgnowo, zarośnięte relikty średniowiecznych umocnień (prowadziła tędy przeprawa przez Brdę, dziś ujście rzeki przesunęło się znacząco na północ) oraz pozostałości dawnej huty szkła.

O tym, że to jest najstarsze miejsce w naszym mieście zapisane w kronikach, nie ma tutaj żadnej informacji, choć prowadzi tędy szlak turystyczny, którego mapka wisi przy pobliskim przystanku tramwajowym. O istnieniu wzgórza i jego nazwie nie informuje żadna tablica ani przy ulicy Hutniczej, ani pobliskiej Nowotoruńskiej. A przecież nie zawsze tak było…

8 metrów w niebo

W październiku 1932 roku na wzgórzu i na skarpie zgromadziło się około 3 tysięcy bydgoszczan, którzy przybyli tu statkami, koleją, autobusami i pieszo. Byli wśród nich przedstawiciele władz miasta, organizacji zawodowych i społecznych, duchowieństwa, chórzyści, ale także zwykli mieszkańcy. Wszyscy chcieli być świadkami ustawienia na szczycie wzgórza na cokole wysokiego, aż 8-metrowego dębowego krzyża. Inicjatorką tego kroku była przewodnicząca organizacji przysposobienia wojskowego kobiet, Janina Wigura. Krzyż miał być wyrazem wdzięczności za odzyskanie niepodległości i nawiązaniem do XII-wiecznej wyprawy księcia Bolesław Krzywoustego.

Pamiętacie stary Dworzec PKP, budujące się miasto, hotel Orbis, księgarnię Współczesną, dawne tramwaje na Dworcowej, które jeździły aż do obecnej Gdańskiej (kiedyś Aleje 1 Maja), małe i duże fiaty, wartburgi, warszawy i moskwicze na bydgoskich ulicach? Zobaczcie zdjęcia dawnej Bydgoszczy!Zdjęcia pochodzą z filmiku, jaki na portalu YouTube zamieścił użytkownik TheIrek77. Te kadry, jak i więcej zdjęć do obejrzenia na portalu YT:

Bydgoszcz na zdjęciach z dawnych lat. Zobaczcie, jak miasto ...

Czy Krzywousty rzeczywiście stał na tym wzgórzu, tego się już nie dowiemy. Jeśli wierzyć Gallowi Anonimowi, tak właśnie było w 1112 roku, w trakcie zbrojnej wyprawy księcia na Pomorze. Wówczas Bolesław miał zebrać drużynę wojów i pośpiesznie, przez zaskoczenie, zaatakować znajdujący się po drugiej stronie wody Wyszogród, która jednak nie przyniosła spodziewanego rezultatu, gdyż omyłkowo w czasie przeprawy doszło do bratobójczej walki z wojskiem mazowieckim.

Pagórek Albrechta

Wzgórze góruje nad okolicznym terenem, więc niewątpliwie podczas walk służyło jako punkt obserwacyjny i dowodzenia. U jego podnóża w czasach wojen z Krzyżakami Władysław Opolczyk budował strażnicę chroniącą przeprawy przez rzekę.

W czasach pruskich także wzgórze istniało w świadomości mieszkańców Bydgoszczy. Jest ono na ówczesnych planach miasta zaznaczone jako Albrechtshoehe na pamiątkę wizyty księcia pruskiego Albrechta w 1828 roku. To stąd ponoć podczas odwiedzin Bydgoszczy cesarz Niemiec, Wilhelm II spoglądał na swoje ówczesne włości, to tu ciągnęły pielgrzymki skautów.

Przywrócić pamięć

Dziś jest to miejsce prawie całkowicie zapomniane i zaniedbane. Ośmiometrowy krzyż został zapewne zniszczony przez Niemców w 1939 roku, a po II wojnie nie było odpowiedniego klimatu do jego odtworzenia. Może nadszedł już czas na przywrócenie historycznego wzgórza świadomości bydgoszczan jako elementu ich wielkiego i zaszczytnego dziedzictwa?

Warto wiedzieć Bolesław Krzywousty

W „Kronice polskiej” Galla Anonima łęgnowskie wzgórze odgrywa istotną rolę przy ataku na Wyszogród:

„Przybywszy na pogranicze Pomorza, (...) Bolesław pospieszył naprzód (...). Gdy zaś przybyli nad rzekę, która wpadając do Wisły oddzielała od nich ów gród leżący w widłach rzecznych, wtedy jedni zaczęli szybko jeden przez drugiego przepływać rzekę, a drudzy spośród Mazowszan przybywali Wisłą łodziami. W ten sposób doszło do tego, że z nieświadomości większe straty poniesiono (...)

Zwiedzanie Młynów Rothera na Wyspie Młyńskiej w Bydgoszczy

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!