Dwie różne koncepcje przyszłego lodowiska. Nadal nie wiadomo, jak będzie ono wyglądało

Trudno nie zauważyć, że wizualizacja przedstawiona przez Urząd Miasta jakościowo odbiega od projektu „Kropli”, lodowiska wyłonionego w konkursie z 2006 r.

Jak powstała koncepcja programowo-przestrzenna nowego lodowiska, która kosztowała miasto 23 tys. zł? Ratusz ogłosił zapytanie ofertowe na jej przygotowanie.

- Miałem na to trzy miesiące - mówi „Expressowi” Krzysztof Andrzejewski, prowadzący biuro projektowe, które wygrało zamówienie. - Koncepcja powstała według założeń przekazanych przez zamawiającego, czyli miasto.

Architekt wskazuje na fakt, że realizacja poprzedniego projektu była dla dzisiejszych władz miasta za droga, a część terenu, na którym pierwotnie stanąć miała „Kropla”, zajęta jest dziś przez parking i skwery.

Jak mówi Krzysztof Andrzejewski, kolejnym problemem jest fakt, że stary projekt nie był objęty jednorodną, spójną koncepcją, ale poszczególne jego elementy powstawały odrębnie. - Jednym z założeń, które musiałem spełnić, było to, aby nie tworzyć konkurencji dla już istniejących budynków - dodaje.

Dodatkową zmianą była konieczność odsunięcia obiektu od brzegów Brdy tak, by nie znalazł się on na terenie zagrożonym powodzią.

Koncepcję lodowiska prezydent postanowił przedłożyć pod ocenę Radzie ds. Estetyki Miasta.

O ocenę projektu „Express” poprosił prof. Dariusza Markowskiego, członka rady. - W czwartek po południu spotkaliśmy się z prezydentem i rozmawialiśmy m.in. o lodowisku. Wizualizacja pokazana w mediach idzie za daleko. Koncepcja miała określić funkcjonalność obiektu, nakreślić jego przyszły kształt. Jednak prezentowanie fasady to już krok za daleko. Członkowie rady mają nadzieję, że lodowisko będzie wyglądało inaczej - powiedział nam prof. Markowski.

- Jednocześnie chcielibyśmy, żeby pewne ważne projekty trafiały do rady wcześniej, przed ich upublicznieniem. Rolę naszego grona rozumiem w ten sposób, że może wyrazić swoją opinię przed, a nie po.(zet)