Jestem zadowolony z naszego występu. Moim zdaniem to jeden z naszych najlepszych meczów wyjazdowych w tym sezonie – powiedział podczas sobotniej konferencji prasowej Phillip Cocu, trener Derby County. – Zdominowaliśmy większość spotkania, Hull było bezsilne, ale w końcu przejęło piłkę i kilkukrotnie stworzyło sobie sytuacje. Mi jednak mieliśmy ich więcej, a mimo to nie zdołaliśmy strzelić gola. Uważam jednak, że dobrze się prezentowaliśmy. Podobało mi się jak graliśmy, nasza inicjatywa i podejście do tego spotkaniu. Byliśmy lepsi, ale przegraliśmy.
Mimo pozytywnych akcentów w grze Derby County podczas meczu z Hull City, ciężko o optymizm. „Barany” przegrały na wyjeździe 0:2 i to jest już ich czwarta porażka w tym sezonie. Do tego zaledwie cztery zwycięstwa i po 14 kolejkach mają osiemnaście punktów. Plasują się dopiero na szesnastym miejscu w tabeli. A przecież w założeniu Derby, które w ubiegłym sezonie wzięło udział w barażach o Premier League, miało walczyć o awans do najwyższej angielskiej klasy rozgrywkowej.
- Moglibyśmy mieć nieco więcej punktów, ale myślę, że to co prezentujemy, pozwala nam jedynie na środek tabeli – przyznał Cocu. – To trudny moment dla wszystkich osób związanych w klubem. Poprzedni sezon był fantastycznym w wykonaniu Derby, ale teraz jesteśmy już zupełnie innym zespołem. Mamy więcej młodych zawodników, których dopiero przygotowujemy do gry na najwyższym poziomie również w seniorskiej piłce.
Krystian Bielik ma 21 lat, ale do młodzieży Derby nie należy. Polak jest podstawowym zawodnikiem „Baranów”. Sobotni mecz był jego dwunastym ligowym w tym sezonie (pomocnik ma również za sobą mecz w EFL Cup), nie jest jednak warty zapamiętania. „Miewał lepsze i gorsze momenty” - napisała o nim lokalna gazeta Derby Telegraph i oceniła jego występ na 6/10. Portal sofascore.com z kolei wycenił Bielika najwyżej pośród graczy Derby County i przyznał ocenę 7,5/10.
Jeszcze wyższą notę, bo 7,8/10 przyznał Kamilowi Grosickiemu. Doświadczony pomocnik był jednym z najlepszych piłkarzy na boisku, a wygrana Hull City to w dużej mierze jego zasługa. 31-latek asystował przy obu trafieniach Jarroda Bowena. Obie bramki padły w drugiej połowie. W pomeczowych komentarzach kibice zachwycali się nad występem Polaka. Trudno się dziwić – obie asysty należały do bardzo efektownych. W 74. minucie zagrał dokładnie z okolicy linii końcowej z pierwszej piłki na długi słupek. Druga, rozegrana zaledwie chwilę później akcja, była jeszcze ładniejsza. Grosicki popędził lewym skrzydłem. Zagrał z klepki z kolegą z drużyny, dzięki czemu zgubił dwóch rywali i wpadł w pole karne. Tam wyminął obrońcę Derby i wycofał na około 11. metr do Bowena, który po rykoszecie podwyższył wynik.
Po czternastu kolejkach Hull ma 19 punktów. Choć sobotnie asysty były pierwszymi Grosickiego w tym sezonie, Polak ma duży wpływ na ten dorobek. Na swoim koncie ma bowiem już pięć bramek.
Phillip Cocu o słabym początku sezonu: Nie jestem zaskoczony dotychczasowymi wynikami, bo wiem, że na wszystko potrzeba czasu
