Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dwa miliony leżą w błocie

Wojciech Mąka
Wojciech Mąka
Mieszkańcy ul. Rozłogi na Glinkach prawdopodobnie także nie doczekają się położenia asfaltu lub kostki w przyszłym roku
Mieszkańcy ul. Rozłogi na Glinkach prawdopodobnie także nie doczekają się położenia asfaltu lub kostki w przyszłym roku Tomasz Czachorowski
Miasto wyrzuciło ponad 2 mln zł na dokumentację nowych ulic osiedlowych - na ich budowę nie ma pieniędzy. Być może powstanie... speckomisja do zbadania tej sprawy.

Powtarza się historia z 2011 roku, kiedy obecny prezydent Rafał Bruski zdecydował, że woli poprawiać stan ulic w centrum miasta niż budować nowe osiedlówki. Ciężar ich kładzenia ma w dużej części spoczywać na barkach mieszkańców gruntówek w ramach budżetu obywatelskiego 25/75.
[break]

Problem polega jednak na tym, że po pierwsze nie wszyscy bydgoszczanie chcą się do asfaltu dorzucać, a po drugie - tracą ważność projekty techniczne nowych uliczek. Poszły na nie niemałe pieniądze - 2 mln 35 tys. 211 zł. Alarm podniósł Bogdan Dzakanowski, radny niezależny.

- Budowa gminnych ulic to obowiązek miasta, mówi o tym art. 7 Ustawy o samorządzie gminnym - podkreśla w rozmowie z „Expressem” Dzakanowski. - Organem wykonawczym miasta jest prezydent. Dlatego skierowałem do niego bezpośrednio pytania, czy zamierza te drogi budować bez obciążania mieszkańców, a jeśli nie, to czy ma świadomość, że wyrzucił w błoto pieniądze na dokumentację.

Jeśli w przyszłorocznym budżecie nie znajdą się pieniądze - a wszystko na to wskazuje - o asfalcie mogą zapomnieć mieszkańcy w prawie wszystkich częściach miasta. Dosłownie do końca roku ważne są projekty na Zachodnią, Trociową i Jazgarzową. Kończą się terminy na Darłowską, Drawską, Redłowską na Bartodziejach, Wodną i Zachodnią na Flisach czy Mariacką, Szwedzką i Podhalańską na Szwederowie. Bogdan Dzakanowski wymienia także Pogodną, Syrokomli, Tetmajera na Wilczaku-Jarach oraz Bośniacką i Słowiańską na Wzgórzu Wolności. Ulic, których projekty mają wylądować w koszu, jest ponad 40!

Drogowcy przypominają, że projekty na ulice są ważne przez trzy lata. Marta Stachowiak, rzecznik prezydenta, odpiera: - Pan radny dostanie odpowiedź na interpelację w terminie przewidzianym przepisami. Jednocześnie 30 grudnia br. rozpoczynają się prace nad budżetem miasta na 2015 rok i w toku tych prac pan radny Dzakanowski będzie mógł składać poprawki do budżetu.

W 2012 roku miasto przyznało się jedynie do straty 65 tys. złotych - tyle był wart projekt oświetlenia Doliny Śmierci. - Rafał Bruski kontynuował wówczas tylko te budowy osiedlówek, które zaczął jego poprzednik - przypomina Piotr Król, obecnie poseł PiS i ówczesny radny. - Wnioskowaliśmy o przesunięcie w budżecie 5 mln zł na budowę takich ulic, ale poprawki nie przeszły.

Bogdan Dzakanowski domaga się powołania speckomisji Rady Miasta, która sprawdziłaby zasadność obciążania mieszkańców budową dróg w ramach budżetu 25/75.
Miasto na razie zapowiedziało, że w ramach przyszłorocznego budżetu będzie budować trzy ulice na rozrastającym się osiedlu Eskulapa w Fordonie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!