Muzeum Fotografii przy WSG zaprasza 25 marca o godz. 18.00 na otwarcie wystawy Łukasza Antczaka „Impresje hiszpańskie”.
<!** Image 2 align=none alt="Image 169028" sub="Katedra w Santiago de Compostela / Fot. Łukasz Antczak">- Najpierw była fotografia - nie ma wątpliwości autor wystawy, odpowiadając na pytanie, jakie z zainteresowań towarzyszy mu od najwcześniejszych lat: fotografia czy filozofia, którą skończył na UMK. Opowiadając o zajęciach w Pałacu Młodzieży, gdzie zgłębiał pierwsze tajniki robienia zdjęć, uświadamia sobie jednak, że od zawsze chodziło o coś więcej niż prosta rejestracja rzeczywistości...
<!** reklama>Dla dwóch z trzech cyklów fotografii, prezentowanych na wystawie „Impresje hiszpańskie”, zamysłem Łukasza Antczaka było reportażowe przedstawienie napotkanych tam wydarzeń: obchodów Wielkiego Tygodnia w Salamance i gonitwy byków w Ciudad Rodrigo. - Każde z nich, choć skrajnie różne, tak fascynowały swą odrębnością kulturową, że chciało się je utrwalić i przenieść tu, do Polski - wspomina Łukasz Antczak. A jednak fotografie noszą wyraźny ślad tego, że robił je nie tylko reporter, lecz człowiek wrażliwy na piękno, dostrzegający malarskość przekazu tam, gdzie nie jest to takie oczywiste... No, chyba że jest to osoba interesująca się historią sztuki, jak Łukasz Antczak, który dyplom w ramach estetyki filozoficznej robił z percepcji sztuki hiszpańskiej. - Myślę, że w miarę jak człowiek się rozwija, zmieniają się kierunki jego poznawczych poszukiwań - zauważa, a jako dowód podaje trzeci z prezentowanych cyklów, którego fotografie z Santiago de Compostela zdradzają już wyraźne powinowactwo z malarskim impresjonizmem. A jednocześnie każą wierzyć, że to, czego dotykają misternie koronkowe wieże katedr, jest nie tylko strefą chmur... Jest transcendencją? (k)
