https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Dostanie dwie pensje za trzy dni pracy?

Hanna Walenczykowska
Protest w MZK strajkProtest w MZK strajk
Protest w MZK strajkProtest w MZK strajk Dariusz Bloch
Radni opozycji winą za strajk MZK obciążają prezydenta Bruskiego. Niektórzy sugerują, że stanowisko powinien stracić doradca prezydenta.

[break]
Nie opadły emocje po wtorkowym strajku, który sparaliżował miasto na 11 godzin. Radni opozycji żądają od prezydenta wyjaśnień.

- Wprowadziłem temat Miejskich Zakładów Komunikacyjnych do porządku obrad mojej komisji - zdradza radny Rafał Piasecki, przewodniczący komisji gospodarki komunalnej. - Złożę też wniosek o zmianę porządku obrad najbliższej sesji Rady Miasta. Mam nadzieję, że radni Platformy go zaakceptują. Prezydent musi się wytłumaczyć się z tego, co się stało.

Radny Rafał Piasecki uważa, że prezydent Rafał Bruski miał czas na to, by spotkać się z załogą MZK.

- Jeśli doradca prezydenta twierdził, że ratusz nic nie wiedział o strajku, to może trzeba zmienić doradcę - zastanawia się radny PiS.

- Pracownicy wystąpili w obronie swego prezesa i swoich miejsc pracy - przypomina Bogdan Dzakanowski, radny niezależny. - I trudno się dziwić ich wzburzeniu. Przyjęcie mniejszego o 8 milionów złotych finansowania przewozów zmusiłoby do zmiany zatrudnienia załogi - na śmieciowe umowy. Rafał Bruski jest z PO, czyli z obecnej opozycji i może na rękę jest mu podburzanie niezadowolenia społeczeństwa. Czy liczy na to, że jego działania obciążą PiS?

Wtorkowy chaos komunikacyjny przyniósł pozytywne efekty. Zarząd dróg wreszcie zacznie negocjować stawki, za które MZK w 2016 roku będzie przewozić bydgoszczan. Prezydent Rafał Bruski spotkał się wczoraj z Aleksandrą Antonowicz, przewodniczącą Rady Nadzorczej MZK.

- Jakiekolwiek decyzje związane z wyborem prezesa MZK zapadną najpóźniej w przyszłym tygodniu - informuje Biuro Obsługi Mediów UMB.

Dodajmy, przez 3 dni prezesem MZK był były wiceprezydent Łukasz Niedźwiecki. Załoga MZK zmusiła go do złożenia rezygnacji. Jeśli rada nadzorcza się zgodzi, były prezes otrzyma odprawę w wysokości 2 pensji.

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

P
Patryk z B.
Fajne to MZK -by się podzieliło na 3-4 spółki, PO by lody kręciła, swoich wstawiła na prezesów- a tu chamy robole zastrajkowały i d*pa..szkoda Platformy, nie?
854
Uważam ze prezydent Bruski powinien zapłacić z własnych pieniędzy żeby miał nauczkę ze kolesiostwa niebedziemy tolerować
j
janek
Razem z radnymi w Bydgoszczy oraz obywatelami i załoga Mzk wyrzućimy podlega prezydenta R. Bruskiego
J
Janek
Mysle ze stanowisko powinien stracić doradca prezydenta jak i sam prezydent Rafał Bruski gdyż nie zrobił nic żeby jechać do załogi MZK i znaleźć szybkie rozwiązanie sprawy. Dlatego uważam ze prezydent Bruski musi odejść
o
on jak ciemniak?
Moim zdaniem M. Sztybel-doradca prezydenta, to karierowicz ,był w PIS, który opuścił , wraz z 4 innymi radnymi
(chodziło o prywatyzacją KPEC), bo nagle, bo "pokochał" byłego prezydenta K. Dombrowicza, brzydko nazywając swoich byłych kolegów partyjnych.Kiedy K. Dombrowicz przegrał wybory, on od razy zapisał się do PO, zostając doradcą obecnego. Czy, prezydentowi Bruskiemu NIE przeszkadza tak relatywny doradca??
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski