Dramat pani Karoliny, żony byłego radnego PiS, poznała cała Polska. I dobrze. Kobieta ujawniła nagrania, które wstrząsnęły opinią publiczną. Sprawą zajęła się Prokuratura Krajowa. Jeśli dojdzie do procesu o znęcanie się, odbywać się on będzie w błysku fleszy.
A jak wygląda proza życia, czyli odpowiedzialność nikomu nieznanego sprawcy przemocy domowej? Jak podaje Feminoteka, aż 86 procent spraw o znęcanie się kończy się karą w zawieszeniu.
Państwo Z. mieszkają w małej wsi O., w powiecie rypińskim. Pan Z. od niepamiętnych czasów ma problem alkoholowy. Kiedy brakuje mu pieniędzy na coś lepszego, kupuje denaturat.
Kobieta zamordowana w Bydgoszczy. 42 rany kłute! [wideo]
Już w 2013 roku pan Z. został skazany (wówczas przez Sąd Rejonowy w Lipnie VII) za znęcanie się nad żoną i synem. Dokładnie 14 marca 2013 roku usłyszał wyrok: rok więzienia w zawieszeniu na 4 lata próby.
W okresie próby pan Z. pił dalej i dalej znęcał się nad bliskimi. Jak ustalił sąd, od 2015 roku do września 2016 roku zamienił żonie życie w piekło.
„Będąc pod wpływem alkoholu, bez powodu wszczynał awantury, w trakcie których ubliżał żonie słowami powszechnie uważanymi za obelżywe, poniżał, groził pozbawieniem życia, zamykał w domu, szantażował popełnieniem samobójstwa, wyganiał z domu, szarpał za odzież oraz uderzał rękoma po całym ciele i nieustannie ją kontrolował” - ustaliła prokuratura w Rypinie, oskarżając pana Z. Proces potwierdził, że pan Z. znęcał się nad żoną, a ona - kryła go. Chroniąc kata, nie skarżyła się i nie szukała ratunku na zewnątrz.
Przeczytaj: Karolina Piasecka, żona byłego bydgoskiego radnego wystąpiła w TVN [wideo]
W trakcie procesu żona skorzystała z prawa odmowy składania zeznań. Informacje od świadków nie pozostawiały jednak wątpliwości. Zresztą oskarżony częściowo sam się przyznał do winy.
- Sytuacja się pogorszyła od czerwca 2015 roku. W trakcie awantur wyzywał żonę słowami wulgarnymi, takimi jak „kurwa, franca, głupia”. Groził jej pozbawieniem życia i że ją zgwałci. Zamykał drzwi i nie pozwalał wyjść, posądzał żonę o zdradę, szarpał, uderzał po głowie, klatce piersiowej, niszczył sprzęty domowe, kontrolował telefon żony. Zdarzały się sytuacje, że nocą podglądał intymne części ciała żony przy użyciu latarki - ustaliła sędzia Katarzyna Więckowska z Sądu Rejonowego w Rypinie.
TEST: Czy dostałbyś pozwolenie na broń?
16 lutego br. skazano pana Z. na rok więzienia. To kara łączna za znęcanie się nad małżonką i kierowanie gróźb pod adresem teściowej. Na poczet kary sąd zaliczył mężczyźnie okres zatrzymania w areszcie.
Rodzina była i jest objęta opieką asystenta rodziny. Bez niego zresztą najprawdopodobniej nie doszłoby do procesu pana Z. Pytanie - jak się potoczą losy pani Z. w przyszłości?
INFO Z POLSKI odc. 32 - przegląd najciekawszych informacji ostatnich dni w kraju (21-27. kwietnia 2017)