Dobry sąsiad lepszy od alarmu

Na włamania do mieszkań nie ma sezonu. Zdarzają się w każdym miesiącu. Policja apeluje, żeby nie ułatwiać życia złodziejom.

<!** Image 2 align=right alt="Image 2119" >Na pewno nieco pomogli im mieszkańcy domku w jednej z miejscowości naszego województwa. Pod koniec września ubiegłego roku pracowali w ogrodzie, a drzwi do mieszkania zostawili otwarte. Wykorzystał to złodziej, który bez problemów wszedł do środka. Splądrował mieszkanie i zabrał gotówkę, biżuterię, czeki i jubileuszowe monety. Wartość łupu wyceniono na 6000 złotych.

- Takie historie, niestety, nie są odosobnione - mówi Lilianna Kruś-Kwiatkowska, rzecznik prasowy toruńskiej policji. - Trzeba pamiętać, że złodzieje są coraz bardziej zuchwali i potrafią wykorzystać każdą okazję.

Standardowo - przez okno

A taką może być na przykład otwarte lub niedomknięte okno na parterze budynku, czy nawet na wyższej kondygnacji. Z podobnej sytuacji skorzystał niedawno złodziej w miejscowości Rozgarty pomiędzy Toruniem a Bydgoszczą. Mieszkańcy domu zostawili na ponad pięć godzin otwarte okno kuchenne. Gdy ich nie było, ktoś wszedł do środka i zabrał komputer za ponad 1000 złotych.

Zdarza się, że nawet zamknięte drzwi i obecność domowników nie odstrasza złodziei od kradzieży. Szczególnie dotyczy to nowych domów, gdzie jeszcze właściciele nie zdążyli założyć alarmu lub wcale o tym nie myśleli.

Apelujemy, żeby przywiązywać większą wagę do sposobu przechowywania gotówki i innych cennych rzeczy - tłumaczy Lilianna Kruś-Kwiatkowska.

Alarm pożądany

Policjanci z regionu przekonują również, że warto zainwestować w alarm. Może on hałasem syreny poinformować domowników o wizycie nieproszonych gości i jednocześnie ich odstraszyć, a dzięki monitoringowi w siedzibie agencji ochroniarskiej szybko sprowadzić pomoc - radzą policjanci. - Pies nie jest również złym pomysłem.

Również na placach budów, w naszym regionie nasiliły się ostatnio włamania do dopiero powstających domów. Kradzione są przede wszystkim narzędzia i drobne elementy wyposażenia przygotowane do zamontowania.

Dlatego policjanci radzą, żeby starać się ogrodzić teren budowy. Zapobiegnie to nie tylko kradzieży i jednocześnie uniemożliwi wchodzenie osobom obcym, które mogą się stać ofiarami wypadków. Nie należy również pozostawiać narzędzi w prowizorycznych barakach, droższe lepiej zabierać do domu. Dobrze jest również zatrudniać osoby, które znamy, lub które nam polecono. Przypadkowy „majster” może okazać się złodziejem.

- Od dawna również przypominamy, że oprócz zabezpieczeń i alarmów najlepszą obroną przed złodziejami jest czujny sąsiad - dodaje Lilianna Kruś-Kwiatkowska. - Szczególnie gdy wyjeżdżamy na weekend lub dłuższy czas domownicy muszą zadbać, aby ktoś zabierał spod drzwi ulotki reklamowe i opróżniał skrzynkę na listy.

Osobny problem stanowi wpuszczanie do domów obcych osób. Złodzieje szukają różnych forteli, żeby wejść do mieszkania. Podają się za pracowników różnych instytucji, oferują do sprzedaży towary, czy proszą o szklankę wody, bo zasłabli. Policja apeluje, aby w takich przypadkach być szczególnie ostrożnym i jeżeli już zdecydowaliśmy się na wpuszczenie takiej osoby do mieszkania, w żadnym wypadku nie pozostawić jej ani na chwilę samej.