Monika Chlebicz, rzecznik prasowy KWP w Bydgoszczy: - Każdego roku w tym czasie policja apeluje o ostrożność

1 listopada przed nami, a więc wyruszamy na groby naszych zmarłych. Każdego roku policja apeluje w tym czasie o ostrożność. Na co w szczególności powinniśmy zwrócić uwagę?
Wzmożony ruch w okolicach nekropolii w najbliższych dniach może sprzyjać przede wszystkim kradzieżom kieszonkowym, włamaniom do pojazdów pozostawionych w rejonach cmentarzy jak również do naszych mieszkań czy domów pozostawionych na czas Wszystkich Świętych.

To zacznijmy od naszych mieszkań bądź domów - jak je zabezpieczyć odpowiednio przed kradzieżą?
Opuszczając swoje miejsce zamieszkania na dłużej, pozamykajmy wszystkie okna, a przede wszystkim drzwi balkonowe i wyjściowe. Włączmy alarm, jeśli go mamy. Poprośmy też zaufanego sąsiada czy sąsiadkę, którzy w tym czasie pozostają w domu, aby podczas naszej nieobecności zwrócili uwagę na to, co dzieje się pod naszymi drzwiami. I żeby zbierali leżące pod tymi drzwiami czy wejściową furtką ulotki, bo to one często są sygnałem dla złodzieja, że od dłuższego czasu nikt nie przebywa w danym mieszkaniu czy domu. Możemy też poprosić, aby - w razie zauważenia czegoś niepokojącego w okolicy - sąsiad czy sąsiadka natychmiast nas powiadomili bądź policję. Pamiętajmy, że tylko odpowiednie zabezpieczenie mienia uchroni nasz dobytek.

Policja przestrzega też, o czym Pani rzecznik już wspomniała, przed różnego rodzaju innymi kradzieżami.
Tu przede wszystkim chcę wyczulić na to, abyśmy podczas porządkowania grobów bliskich bądź ich odwiedzania nie zapominali o naszych torbach, torebkach, reklamówkach pozostawianych często na ławkach czy obok pomników bez nadzoru. Wówczas stają się one łatwym łupem złodziei. Najlepiej by było, abyśmy w tym czasie dokumenty, pieniądze, klucze od mieszkania czy samochodu przełożyli w wewnętrzne kieszenie swoich ubrań. Tak, aby były one cały czas przy nas. To uniemożliwi złodziejowi bezpośredni dostęp do nich, a i my będziemy o wiele spokojniejsi. Pamiętajmy i o tym, aby zamykać starannie pojazdy, którymi przyjeżdżamy na cmentarz. Sprawdźmy też wszystkie okna w aucie i nie pozostawiajmy w nim wartościowych przedmiotów, szczególnie w widocznych miejscach, na przykład na siedzeniach.

Ale też pamiętajmy o tym, żeby swoje auto zaparkować w takim miejscu, aby nie blokowało innych.
Zgadza się. Parkując swój samochód na cmentarnym parkingu, starajmy się robić to w taki sposób, aby też innym kierującym umożliwić korzystanie z danego miejsca. Ale też tak, aby piesi mogli swobodnie przemieszczać się po terenie wokół cmentarza. A w tym czasie - jak to jest zresztą każdego roku - jest na każdym z nich bardzo tłoczno. Pamiętajmy również o zmianach w organizacji ruchu i bezwzględnie podporządkujmy się poleceniom wydawanym przez policjantów.

Istotny jest też nasz powrót z cmentarzy do domu. Co tu należy mieć szczególnie na uwadze, aby był on także bezpieczny?
Tu chcę zwrócić uwagę na to, że we Wszystkich Świętych na drogach pojawiają się także tzw. "niedzielni" kierowcy, którzy na co dzień jeżdżą po nich rzadko, stąd teraz mogą stanowić większe zagrożenie w ruchu. Poza tym na drogach jest w tym czasie w ogóle więcej aut, dlatego też apeluję o szczególną ostrożność i o zdjęcie nogi z gazu. Zbyt duża prędkość ciągle jest pierwszą przyczyną wypadków a pamiętajmy, że mamy już aurę jesienną - na drogach, szczególnie rano i wieczorem, może być ślisko. Od wielu lat wciąż dużym zagrożeniem na trasie są nietrzeźwi kierowcy, dlatego też nie wsiadajmy za kierownicę pod wpływem alkoholu. Prośba, aby pamiętały o tym także rodziny prowadzących auta, bo również ich życie, jak i innych uczestników ruchu, może być wówczas w niebezpieczeństwie. Z kolei jeśli będziemy wracać z cmentarzy o zmroku - na pieszo - to unikajmy pustych, rzadko uczęszczanych i nieoświetlonych alejek, uliczek, ciemnych bram... W takich miejscach najłatwiej możemy stać się ofiarą przestępstwa. I w miarę możliwości, szczególnie wieczorami, wracajmy do domu w towarzystwie bliskich osób, znajomego czy sąsiada. I oczywiście nośmy elementy odblaskowe, które dadzą szansę kierowcom na to, aby nas w porę dostrzegli – już z większej odległości. To, że my widzimy nadjeżdżający pojazd, nie oznacza, że kierujący nim także zauważy nas. Pamiętajmy, że nawet zwykła latarka świecąca z daleka w ciemności, jest w stanie uratować nam życie.