https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Do wyborów i to jak najszybciej

Tomasz Keller
Po tym, jak Andrzej Lepper przestał być wicepremierem i jego partia wyszła z koalicji, wizja wyborów znacznie się przybliżyła. Świeccy samorządowcy chcą iść do urn jak najszybciej.

Po tym, jak Andrzej Lepper przestał być wicepremierem i jego partia wyszła z koalicji, wizja wyborów znacznie się przybliżyła. Świeccy samorządowcy chcą iść do urn jak najszybciej.

<!** Image 2 align=right alt="Image 33810" sub="Czy ostatnie roszady w rządowej koalicji oznaczają, że wszyscy Polacy pójdą do urn wcześniej niż myśleli?">Wydarzenia polityczne w kraju zaskakują. Wszystko wskazuje na to, że z rządzącej dotąd koalicji niewiele pozostanie. Prawo i Sprawiedliwość trzyma w ręku LPR, namawia do przechodzenia posłów z Samoobrony i rozmawia z ludowcami. Wszyscy inni, najchętniej już teraz, poszliby do wyborów. Możliwych wariantów jest wiele.

Poprosiliśmy Mieczysława Pikułę, wójta gminy Jeżewo o polityczną prognozę na najbliższe tygodnie.

- Myślę, że zarówno całej Polsce, jak i poszczególnym gminom potrzebne są nowe wybory i to jak najszybciej. Teraz dopiero widać, jaką prace wykonują samorządy, które robią wszystko, by ludziom żyło się jak najlepiej, a przy okazji muszą obserwować wszystkie sztuczki, uprawiane przez polityków „na górze”. Doprawdy trudno się w takich warunkach pracuje i trzeba to jak najszybciej zmienić. Dla wspólnego dobra - mówi wójt Jeżewa. Mieczysław Pikuła obstawia, że wybory odbędą się już w listopadzie. Uważa, że należałoby wprowadzi kilka zmian w systemie wyborczym.

<!** reklama left>- Potrzebne są okręgi jednomandatowe i przynajmniej 80-procentowa frekwencja. Nasz naród musi się w końcu obudzić i samemu uwierzyć, że może decydować o swoim losie, a nie tylko ciągle narzekać. Nawet gdyby w jednym miesiącu trzeba było iść trzy razy do urn, to cóż to za problem? Można to przecież włączyć do niedzielnych spacerów rekreacyjnych - żartuje Mieczysław Pikuła.

Podobnego zdania jest Zofia Topolińska, wójt gminy Lniano.

- Zgadzam się, że w takich warunkach trudno jest samorządom pracować. Przykład dla gmin i powiatów powinien iść z góry, a gdy tylko przyjrzeć się bliżej tym wydarzeniom, to aż ręce opadają - przyznaje Zofia Topolińska.

Wójt Lniana również nie miałaby nic przeciwko pójściu do urn już w listopadzie.

- Im prędzej będą nowe wybory, tym lepiej. Najsmutniejsze jest tylko to, że nie możemy być pewni, czy nowe rozdanie cokolwiek w Polsce zmieni. Może to jednak i lepiej, że tuż po głosowaniu w wyborach samorządowych zaczynalibyśmy także wszystko od nowa w parlamencie. Może po jednak byłoby u nas lepiej? - zastanawia się wójt Zofia Topolińska.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski