Kiedy miała narodzić się IV Rzeczpospolita, prominentni politycy PiS obiecywali nam trzy miliony mieszkań. Kiedy po odejściu rządu Jarosława Kaczyńskiego doszła do władzy ekipa Donalda Tuska, receptą na rozwiązanie mieszkaniowych problemów Polaków - tylko młodych - stać miał się program „Rodzina na swoim”, w ramach którego z tanich - wspieranych przez państwo - kredytów hipotecznych skorzystało dotąd ponad 70 tys. osób, a wartość udzielonych pożyczek sięgnęła kwoty około 12 mld złotych. Program był sensowny i wielu osobom z pewnością ułatwił zdobycie własnego dachu nad głową. Ma on jednak jedną wadę. Nie pasuje do niego powiedzenie: „Wszystko dobre, co się dobrze kończy”. Jesteśmy bowiem świadkami powolnej agonii „Rodziny na swoim”. Znowelizowana ostatnio ustawa przewiduje, że wnioski o przyznanie preferencyjnych kredytów będą przyjmowane przez banki tylko do końca 2012 roku, czyli po prostu od 2013 roku nie będą udzielane nowe kredyty z „Rodziną na swoim”, a do tego czasu uzyskać je będzie znacznie trudniej (szczegóły obok). Czy to dobry koniec, rozstrzygnijcie Państwo sami. Ja zajrzałem na stronę internetową rodzinanaswoim.org.pl, gdzie znalazłem wielce wymowny anons: „Portal i domeny rodzinanaswoim.org.pl, singielnaswoim.org.pl na sprzedaż”. Podejrzewam więc, że „Rodzina na swoim” została nie tylko zawiedziona, lecz także najzwyczajniej sprzedana. A do mieszkania coraz dalej...
<!** reklama>
