Prywatne muzea sprawiają, że małe miasteczka ożywają. Również stolica naszego kraju wydaje się atrakcyjniejsza. A dla ich właścicieli to często nie jest sposób na biznes, ale na... życie.
<!** Image 2 align=none alt="Image 175857" sub="Prywatnego Muzeum Motyli - we Władysławowie i Łebie powstało dzięki Tomaszowi Falkiewiczowi. Fot. muzeum motyli">Jednym z takich niezwykłych miejsc jest Muzeum Chleba. Jego pomysłodawca, Piotr Mankiewicz, zdradza, że wszystko zaczęło się od niewinnego zbieractwa i kupowania eksponatów na targach starości. Z czasem, gdy zbiory zaczęły zajmować coraz większą przestrzeń, Mankiewicz zaczął myśleć o stworzeniu muzeum. Początkowo miało się ono mieścić w zabytkowej kamienicy, zbudowanej przez piekarza, w Bytomiu. Jednak biurokracyjna machina spowodowała, że nie udało się tego pomysłu urzeczywistnić.
Nie ma jednak tego złego, co by na dobre nie wyszło. Muzeum znalazło swoje miejsce w niewielkim Radzionkowie. Do swojej dyspozycji ma duży budynek, w którym znajdują się, m.in., pocztówki, maszyny, urządzenia i narzędzia związane z wypiekiem chleba. Przechowywane są tu także pieniądze chlebowe, które w czasach kryzysu pozwalały wyłącznie na zakup chleba. Przypominają one, jak wielką wartość ma niepozorny i często nie doceniany bochenek. Zwiedzający nie tylko oglądają eksponaty, ale mogą na miejscu własnoręcznie uformować i upiec pieczywo.
<!** reklama>W kolejnej małej mieścinie Gwizdały, w Szkole Podstawowej im. Wincentego Witosa, jest Muzeum Gwizdka. Jego zbiory pochodzą od warszawskiego lekarza, Witolda Tchórzewskiego. Ów kolekcjoner zabawek przejeżdżał wielokrotnie przez Gwizdały jadąc na działkę. W kwietniu 1999 roku, zamiast pojechać uprawiać rośliny, skręcił do tamtejszej podstawówki i złożył dyrekcji propozycję przekazania gwizdków, które leżały w jego piwnicy. Tak też się stało. Obecnie w muzeum można oglądać gwizdki milicyjne, blaszane, drewniane, odpustowe koguciki z gliny i te zwyczajne od czajników. Zbiór ciągle się powiększa, gdyż ludzie donoszą kolejne eksponaty.
Kolejną niezwykłą kolekcję można zobaczyć w dwóch oddziałach prywatnego Muzeum Motyli - we Władysławowie i Łebie. Jest to zbiór owadów z różnych stron świata. Inicjatorem utworzenia tej placówki był Tomasz Falkiewicz, który korzystał z rodzinnych zbiorów, m.in. z kolekcji swojego stryja, Stanisława. Obie ekspozycje prezentują 6000 spreparowanych okazów. - Zapraszamy, aby przystanąć na chwilę. Być może i Państwo odczujecie tę wielką radość i fascynację przyrodą, jaką odczuwał stryj Staszek - zachęca Tomasz Falkiewicz.
<!** Image 3 align=none alt="Image 175857" sub="Toruń może się pochwalić aż dwoma miejscami, gdzie każdy może spróbować sił przy wyrobie pierników Fot. Jacek Smarz">Celem tego muzeum nie jest czerpanie zysków, gdyż opłata za wstęp jest symboliczna i przeznaczona na pielęgnację zbiorów.
Komu niestraszna jest czarcia moc, może udać się do Muzeum Diabła Polskiego „Przedpiekle” w Warszawie. Jest tu niewiele miejsca dla zwiedzających, dlatego zwykle pojawiają się studenci, dziennikarze i uczniowie. W kolekcji, istniejącej już od 39 lat, znajdują się aż 1874 obiekty. To drugi pod względem liczby eksponatów tego typu zbiór na świecie. - Jest to także kolekcja etnograficzna. Każda rzeźba, rysunek, grafika, malunek, ekslibris czy obraz olejny wywodzi się z polskiego podania, legendy, opowiadania czy anegdoty folklorystycznej - podkreślają właściciele Zofia i Wiktoryn Grąbczewscy.
Raz w roku kolekcja opuszcza siedzibę i jest nieodpłatnie wypożyczana muzeum państwowym. Jest więc szansa, że zawędruje do Torunia, Bydgoszczy czy innej miejscowości naszego regionu.
<!** Image 4 align=none alt="Image 175857" sub="Szymbark, to nie tylko dom stojący na dachu, ale również bogate kolekcje narzędzi Fot. Zofia Borzyszkowska">Ostatnio jednym z najsłynniejszych prywatnych muzeów jest... Muzeum Erotyki w Warszawie. Jest to jedyne tego typu muzeum w Polsce i jedno z kilku w Europie. Można tam obejrzeć około 2000 eksponatów. Wstęp tylko dla widzów pełnoletnich.
Obok ogromnych multimedialnych obiektów coraz częściej powstają małe muzea, które pokazują, że nie pieniądz, lecz pomysł się liczy. Oby takich miejsc było jak najwięcej.
Warto wiedzieć
- Muzeum Chleba mieści się przy ul. Z. Nałkowskiej 5 w Radzionkowie. Bilety w cenie 8-12 zł. Więcej informacji na stronie: www.muzeum-chleba.pl
- Muzeum Gwizdka jest w Szkole Podstawowej im. Wincentego Witosa w Gwizdałach. Nr tel. (25) 6751146. Informacje można znaleźć na stronie: www.spgwizdaly.republika.pl/gwizdki.html
- Jeden z oddziałów Muzeum Motyli mieści się przy ulicy Generała Hallera 19 we Władysławowie, natomiast drugi przy ulicy Morskiej 1 W Łebie. Bilet grupowy kosztuje 5 złotych. Więcej informacji na stronie: www.muzeummotyli.pl
- Muzeum Diabła Polskiego „Przedpiekle” znajduje się przy ulicy Bukowińskiej 26/3 w Warszawie. Numer kontaktowy 604870954. Więcej informacji na stronie: www.diabelpolski.eu/przedpiekle/o_muzeum.html