Indianie z największego plemienia w USA dwukrotnie wystąpią dla bydgoszczan - najpierw jako zespół tradycyjny, później jako punkrockowy.
<!** Image 2 align=right alt="Image 52833" sub="Adam Piekarski, indianista i popularyzator Indian Ameryki Północnej ozdabia skórzaną pochwę na nóż. Z kolorowych, szklanych koralików tworzy na materiale charakterystyczne dla Indian z Równin wzory geometryczne">Na początku czerwca w Bydgoszczy gościć będą Indianie Navajo (Nawaho), którzy w ramach europejskiego tournee wystąpią u nas tylko dwa razy: na Rybim Rynku i w Mózgu.
- Navajo, żyją w największym rezerwacie, który leży na terenie czterech stanów: Utah, Kolorado, Nowego Meksyku i Arizony - wyjaśnia Adam Piekarski, organizator koncertów oraz popularyzator kultury indiańskiej. - Ziemie tego rezerwatu bogate są w minerały, szczególnie w złoża uranu. Navajo pracowali przy jego wydobywaniu i dziś wielu z nich umiera z powodu chorób popromiennych. Grupa „Blackfire”, która wystąpi w Bydgoszczy, walczy o oczyszczenie swojej ziemi z promieniotwórczych odpadów - dodaje.
<!** reklama left>Nazwa Blackfire - „Czarny Ogień” - nie jest przypadkowa. Na ziemi Navajo, pod wpływem wysokich temperatur zapalają się pokłady węgla. Leżą one tuż pod powierzchnią.
- „Blackfire” w piosenkach porusza problemy: rasizmu, globalizacji i łamania praw człowieka - mówi Adam Piekarski. - Cieszę się, że skorzystali z zaproszenia. Zależy mi nie tylko na propagowaniu indiańskiej kultury, ale i na łamaniu stereotypów. Indianin to niekoniecznie muskularny, czerwonoskóry mężczyzna w pióropuszu i na koniu...
W języku ojczystym Navajo określają siebie mianem „Dine”, co oznacza „prawdziwi ludzie”. Navajo, jak wszyscy Indianie, krąg uznają za figurę doskonałą, zamykającą wszechświat i życie człowieka od narodzin po śmierć. „Hozho” jest w nim spoiwem, łączącym elementy we wszechświecie - wszystkiego co dobre, pożądane, wprowadzające ład. Znaczenie „hozho” bliskie jest polskiemu znaczeniu słowa „harmonia”. Tradycyjny język Dine używany był w czasie II wojny światowej. Dla armii USA pracowało 300 indiańskich szyfrantów. Kodu w języku Navajo nigdy nikt nie złamał.
W tym właśnie tradycyjnym języku zaśpiewają Navajo w sobotę 9 czerwca (Rybi Rynek). Dzień później, już po angielsku, w klubie „Mózg”. Navajo w wersji tradycyjnej tworzą zespół The Jones Benally Family, a w formacji punkrockowej Blackfire.