https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Dieta z Biblii dobra tylko na Wigilię

Tadeusz Oszubski
Naukowcy toczą spór o zalety odżywiania z czasów Jezusa i apostołów. Wnioski? Do ideału było naprawdę daleko...

Zdaniem niektórych propagatorów zdrowego żywienia, powinniśmy odwołać się do przeszłości i jeść to, co opisano w Biblii. Czy jednak taka dieta faktycznie dobrze działa na organizm?

<!** Image 2 align=right alt="Image 140740" sub="„Ostatnia wieczerza”. Malowidło ścienne Leonarda da Vinci z 1498 roku">Zwolennikiem biblijnej diety jest amerykański lekarz Don Colbert, który zainspirowany Nowym Testamentem, napisał książkę zatytułowaną „Co jadł Jezus?”. Dr Colbert w swej pracy lansuje zwyczaje żywieniowe, których podstawę stanowią produkty spożywane przez dawnych Izraelitów.

- Ludzie z czasów Jezusa byli silni, szczupli i sprawni - twierdzi dr Don Colbert. - A my w dzisiejszych czasach mamy epidemię otyłości.

<!** reklama>Jaka jest dieta w stylu biblijnym? Za przykładem Jezusa i apostołów należy jeść dużo surowych warzyw i owoców, na przykład fasolę, soczewicę, oliwki i winogrona. Ponadto pszenny chleb oraz ryby. Napoje to wyłącznie woda i czerwone wino. Mięso zaś - jagnię lub baranina - trafia na stół raz w miesiącu oraz przy specjalnych okazjach. W biblijnej diecie istotne jest też, by się nie objadać i generalnie zwolnić tempo życia.

- Prości, ubodzy wieśniacy byli przez większość czasu głodni - podkreśla amerykański lekarz. - Poza tym, gdy uczniowie Chrystusa jedli, to zajmowało im to wiele godzin, ponieważ podczas posiłku rozmawiali ze sobą i nigdzie się nie spieszyli.

Czy więc dieta prosto z Biblii to idealny sposób odżywiania? Składa się przecież z łatwo przyswajalnych składników i małej ilości tłuszczu. Okazuje się jednak, że diecie biblijnej sporo brakuje do ideału.

Przykładowo, zdaniem dr Nathana MacDonalda z St Andrews University, biblisty specjalizującego się w realiach czasów opisanych w Starym Testamencie, dieta dawnych Izraelitów nie była zdrowa.

Dr MacDonald twierdzi, że choć faktycznie pożywienie zarówno Abrahama, jak i Jezusa oraz apostołów, było niskotłuszczowe i obfitowało w błonnik, to jednak nie była to dieta zbilansowana. Wpływały na to realia czasów biblijnych. Po prostu przez większość roku dawni Izraelici przymierali głodem. Żywili się oni głównie produktami zbożowymi, w minimalnym stopniu wzbogacając tę dietę mięsem, owocami i warzywami.

- W praktyce dieta biblijna sprowadzała się do monotonii kulinarnej - twierdzi dr MacDonald. - Posiłek stanowiły głównie podpłomyki, przez co Izraelici z tamtej epoki cierpieli na permanentny niedobór witamin i minerałów.

Uczony podkreśla, że badania szczątków kostnych, odkrytych przez archeologów w Ziemi Świętej, ujawniły skutki tej diety. Szkielety Izraelitów zmarłych 2-3,5 tys. lat temu, zarówno dzieci, jak i dorosłych, noszą ślady zaawansowanej anemii, wywołanej brakiem żelaza.

Te ustalenia wskazują, że składniki diety biblijnej mogłyby zapełnić stół w trakcie tradycyjnej, postnej w Polsce, wieczerzy wigilijnej. Na co dzień jednak - ze względów zdrowotnych - lepiej zrezygnować z takiego sposobu odżywiania.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski