https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Dentyści koło nosa

Wojciech Mąka
Prezydent Bydgoszczy nie chce kupić gmachu przy Dworcowej, bo toruński uniwersytet nie potwierdził, że stworzy tam wydział stomatologii. Prof. Małgorzata Tafil-Klawe, prorektor UMK, chce interweniować.

Prezydent Bydgoszczy nie chce kupić gmachu przy Dworcowej, bo toruński uniwersytet nie potwierdził, że stworzy tam wydział stomatologii. Prof. Małgorzata Tafil-Klawe, prorektor UMK, chce interweniować.**

<!** Image 3 align=none alt="Image 194677" >

Jak już informowaliśmy, we wtorek po południu Rafał Bruski, prezydent Bydgoszcz, zawiadomił miejskich radnych, że nie przystąpi do rokowań z PKP w celu zakupu zabytkowego budynku dawnej dyrekcji kolei pruskiej przy Dworcowej 63. Przystąpienie do negocjacji cenowych z minimalną ceną 4,2 mln zł musiałoby być dodatkowo poprzedzone - jeszcze w sierpniu - wpłatą 420 tys. zł zaliczki, na co Bruski nie chce się zgodzić. Po zakupie budynek miał być przekazany Collegium Medicum UMK.

<!** reklama>

Decyzja prezydenta jest spowodowana tym, że prof. Andrzej Radzimiński, rektor Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, nie odpowiedział na pytania. Bruski pisał do niego dwukrotnie - 19 czerwca i 3 sierpnia, prosząc o przedstawienie uchwały senatu UMK, która jednoznacznie potwierdzałaby chęć stworzenia przy Dworcowej wydziału stomatologii Collegium Medicum UMK. „Z przykrością stwierdzam, że do dnia dzisiejszego nie otrzymałem odpowiedzi na powyższe pisma” - informuje radnych Bruski.

- Cała sytuacja potwierdza, że oddanie Akademii Medycznej pod skrzydła UMK w Toruniu było fatalnym krokiem - komentuje Tomasz Rega, radny PiS. - Włączenie akademii w struktury toruńskiego uniwersytetu spowodowało, że Bydgoszcz niewiele może zrobić, co więcej - traktuje się ją jak chłopca do bicia.

Bydgoscy radni dwukrotnie w tym i 2011 roku podejmowali uchwały, dające zielone światło do zakupu przez miasto gmachu przy Dworcowej na tzw. cele publiczne. Te były znane od początku, bo władze Collegium Medicum oraz UMK same zabiegały i deklarowały, że utworzą tam wydział. kształcący przyszłych lekarzy dentystów.

Budynek powstał w latach 1886-1889 i ze względu na swoją wartość został wpisany do rejestru zabytków i otoczony opieką konserwatora. PKP Oddział Gospodarowania Nieruchomościami początkowo żądał za niego kilkanaście milionów złotych, ostatecznie w czerwcu br. poinformował, że cena wywoławcza wyniesie 4,2 mln zł. Problemem jednak nie jest sam zakup budynku, ale pieniądze, które trzeba włożyć w jego remont. Tę kwotę szacuje się nawet na 40 mln zł.

- Rezygnując z negocjacji, prezydent zachował się tak, jak pozwalają mu obie uchwały rady - komentuje Jacek Bukowski, szef klubu radnych SLD. - Inną rzeczą jest, czy ten obiekt w ogóle powinien znaleźć się w zasobach miasta. Moim zdaniem - tak. Tyle że rada nie podjęła takiej decyzji...

Zaskoczenia sytuacją nie kryje prof. Małgorzata Tafil-Klawe, prorektor ds. Collegium Medicum Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. To m.in. ona w imieniu UMK wielokrotnie deklarowała chęć utworzenia przy Dworcowej wydziału dla przyszłych dentystów.

- Ciekawe, dlaczego pisma prezydenta kierowane do UMK do mnie nie trafiły - mówi. - Prezydent chce jednoznacznego stanowiska o zamiarze utworzenia stomatologii, ale może je wyrazić jedynie senat UMK w specjalnej uchwale. Teraz jesteśmy trochę w czasach bezkrólewia, bo na uniwersytecie były wybory rektora. Senat zbierze się dopiero we wrześniu i to jest najbliższy prawdopodobny termin przegłosowania takiej uchwały...

Prof. Tafil-Klawe zapowiedziała, że pilnie spotka się z prezydentem Bruskim.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski