Trzy pytania do... Piotra Barana, trenera inowrocławskiej Noteci
1. Rozpoczyna Pan treningi ze swoim zespołem. Czy jego skład jest taki, jaki Pan chciał mieć?
<!** Image 1 align=left alt="Image 4030" >Przede wszystkim decydowała o tym ekonomia. Mamy takich graczy, na jakich nas stać. Pewnie, że wolałbym, żeby w Noteci grali Wójcik, Pluta, czy Ignerski, ale to niemożliwe. My mamy określony budżet, którego staramy się nie przekroczyć. Do grupy Polaków oraz Marko Djuricia i Duszana Radovicia, których mam teraz do dyspozycji dojdą jeszcze dwaj Amerykanie i jeden zawodnik z Europy. Możliwości finansowe klubu, są takie, a nie inne i tego musimy się trzymać.
2. Kiedy planuje Pan zakończenie kompletowania składu przed nowy sezonem Era Basket Lidze?
Na początku września pojawi się wspomniana już dwójka Amerykanów, którzy przejdą u nas testy. Nie wykluczamy pewnych korekt w składzie. Musimy znaleźć też wysokiego gracza. Myślałem, że będzie to Polak, ale w tej chwili to raczej niemożliwe, bo w kraju nie ma już wolnych graczy na tę pozycję.
3. Nie obawia się Pan tego, że zawodnicy grający do tej pory w I lidze nie poradzą sobie w ekstraklasie.
Pewnie, że się obawiam, ale to od samych chłopaków zależy, czy będą chcieli dalej się rozwijać. Przed ubiegłym sezonem też niewielu ludzi słyszało o Szubardze, Stakiciu, czy Djuriciu. Jeśli oni będą chcieli pracować, to mam nadzieję, że wykorzystają swoją szansę i udowodnią, że zasługują na grę w ekstraklasie.