Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dba o dobrą zabawę

Iwona Matusiak
Dzieci nie lubią się nudzić, zwłaszcza w wakacje. Pani Beata Małkowska ma wiele pomysłów, aby umilić im czas wolny.

Dzieci nie lubią się nudzić, zwłaszcza w wakacje. Pani Beata Małkowska ma wiele pomysłów, aby umilić im czas wolny.<!** Image 2 align=none alt="Image 216612" sub="Uśmiechnięte dziecięce buzie to widok, dla którego warto wysilić się i wymyślić wspaniałą rozrywkę / Fot.: ARCHIWUM">

Skąd pomysł na otwarcie sali zabaw w Nakle?

Wcześniej w Nakle nie było takiego miejsca i tak sobie pomyślałam, że mogłoby się to sprawdzić. Mamy dosyć przedszkoli i punktów przedszkolnych. U mnie dzieci mogą spędzać czas tylko na zabawie i beztrosce, a to z pewnością lubią najbardziej. Podobne miejsce jest w Bydgoszczy, ale trzeba dojechać, a to już spora wyprawa, do tego dochodzą koszty dojazdu.

Jest to również Pani sposób na rozwój zawodowy.

Tak, przez sześć lat nie pracowałam, ponieważ zajmowałam się dziećmi w domu. O powrocie do dawnej pracy nie było mowy, pracowałam w biurze turystycznym, musiałabym dojeżdżać więc zabierałoby to dużo czasu. Postanowiłam ubiegać się o dotację z urzędu pracy na otwarcie własnej działalności i udało się uzyskać wsparcie w ramach projektu „Przedsiębiorczość szansą na rozwój regionu kujawsko-pomorskiego”. Same procedury trwały od marca, a formalności zabrały dosyć dużo czasu. Zresztą z samym pomysłem też nosiłam się już od jakiegoś czasu.<!** Image 3 align=none alt="Image 216613" sub="Fot.: ARCHIWUM">

Były jakieś obawy przed otwarciem?

Cały czas jest trochę strachu. Nie wiadomo czy pomysł wypali i przyjmie się na gruncie nakielskim. Często, my nakielanie, mamy tak, że wolimy jechać do Bydgoszczy na przykład na zakupy, chociaż to samo moglibyśmy dostać u nas. Ale panuje takie przekonanie, że zawsze lepiej udać się do większego miasta. Kiedy jednak otwierałam swoją działalność, pracownikom w urzędzie pracy bardzo spodobał się mój pomysł i to też mnie zmotywowało do działania.

Chyba dzieci do zabawy nie trzeba namawiać.

Nie było jeszcze takiego dziecka, które przyszłoby i nie ruszyłoby od razu w stronę zabawek. Największą popularnością cieszy się stelaż do wspinania z kulkami, nie brakuje też różnych innych rozrywek, ale to akurat przykuwa największą uwagę. Nasza sala nie jest aż tak duża, więc rodzice mogą spokojnie sobie odpoczywać w czasie, gdy dzieci się bawią, nie trzeba za nimi biegać, wszyscy mają je cały czas na oku. Dzieci szybko się adaptują i nie potrzebują specjalnej zachęty, żeby bawić się razem. Lepsza zabawa jest właśnie wtedy, gdy jest ich więcej na sali.

Wybór tego zajęcia z pewnością podyktowany był też sympatią do dzieci.

Z pewnością, bardzo lubię patrzeć na uśmiechnięte dziecięce buzie, a cóż innego może im sprawiać większą radość, jak dobra zabawa. Sama mam dwójkę dzieci i kiedy przez kilka lat siedziałam z nimi w domu stwierdziłam, że chyba jedyne, co jeszcze potrafię robić i co lubię robić to właśnie zajmować się nimi i wypełniać im ciekawie czas.

Pani dzieci też pewnie często przebywają na sali?

Właśnie staram się, żeby to nie było za często, bo to jest jednak moja praca, ale oczywiście nie mogę odmawiać im tej przyjemności. Zresztą jak są w „Fantazji” moje dzieci, to zawsze jestem podenerwowana. Każda mama zresztą wie, że dla obcych dzieci zawsze ma się więcej cierpliwości, a swoje pociechy chce mieć się stale na oku, żeby czasami czegoś nie zbroiły. <!** reklama>

Ukończyła Pani również kurs animatora zabaw dla dzieci.

Tak, można powiedzieć, że jestem specjalistką od modelowania balonów, z których można zrobić wiele ciekawych okazów zwierząt i nie tylko. Takie pokazy mogę wykonywać na sali zabaw, ale prowadziłam je na przykład w zaprzyjaźnionym przedszkolu, które mieści się obok. Drugą taką specjalnością jest pokaz wielkich baniek mydlanych, które dzieci bardzo lubią. Kursy zresztą też robiłam dzięki wsparciu z urzędu pracy. Mam jeszcze wiele pomysłów i planów na dalszą działalność w zakresie animacji zabawy, ale poczekam jeszcze trochę, aż wszystko się bardziej rozkręci. Myślę może o jakiegoś rodzaju półkoloniach w okresie wakacji. Niestety, dzisiaj tak naprawdę niewiele dzieci ma okazję wyjechać gdzieś na wakacje z rodzicami, a nawet jeżeli tak się stanie, to często zaledwie na kilka dni, a te dwa miesiące można im przecież też jakoś fajnie zagospodarować.

  • Beata Małkowska - Mieszka w Nakle. Ukończyła kurs animatora zabaw dziecięcych, organizowany przez Akademię animatora z Gdyni. Od początku lipca prowadzi salę zabaw dla dzieci w Nakle przy ul. Sądowej 14, sama ma dwójkę pociech.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!