Przed kilkunastoma dniami zawodnik Unibaksu Toruń uciekał na motocyklu przed policją będąc pod wpływem alkoholu i narkotyków (marihuany).
Informację tę podały Sportowe Fakty, powołując się na portal bournemouthecho.co.uk.
<!** reklama>Do zdarzenia doszło w Australii. Przed kilkunastoma dniami zawodnik Unibaksu Toruń będąc pod wpływem alkoholu i narkotyków (marihuany) uciekał na motocyklu przed policją. Ponadto pojazd ten nie był zarejestrowany i ubezpieczony, a kierowca nie posiadał ważnego prawa jazdy.
Darcy Ward został ukarany grzywną w wysokości 5,5 tysięcy dolarów i otrzymał dwa lata zakazu poruszania się pojazdami.
To nie jest jego pierwszy raz
To kolejny konflikt z prawem młodego „Kangura”. Rok temu, wraz z rodakiem Nickiem Morrisem, zostali oskarżeni o gwałt na angielskiej nastolatce. Sprawa trafiła do sądu, a zawodnicy zostali ostatecznie oczyszczeni z zarzutów.
Po koniec poprzedniego sezonu (październik) nie wystąpił w meczu o brąz Falubaz - Unibax, bo wcześniej został pobity po wyjściu z pubu w Dorset, gdzie bawił się po odwołanym spotkaniu finałowym ligi angielskiej. Awantura, której podobno nie wywołał żużlowiec, była dość poważna. Ward znalazł się w szpitalu, gdzie stwierdzono u niego krwawienie w mózgu.
Trzeba go leczyć
Jak widać Darcy Ward nie wyciągnął żadnych wniosków z tych lekcji.
- Nikt nie może usprawiedliwiać tego co Darcy zrobił. On postąpił nieprawdopodobnie głupio. Myślę, że powinien udać się po profesjonalną pomoc, im szybciej to nastąpi, tym lepiej - powiedział Matt Ford, promotor Poole Pirates, brytyjskiego klubu australijskiego żużlowca.<!** Image 3 align=none alt="Image 205611" sub="Darcy Ward [Fot.: Michał Szmyd]">