- Nie dopuszczam do siebie myśli o porażce. I to bez względu na decyzję Denisa Gizatullina - mówi Jerzy Kanclerz, dyrektor ds. sportowych Polonii.
<!** Image 2 align=none alt="Image 177360" sub="W sezonie zasadniczym Polonia pokonała na Sportowej GTŻ 56:34. Denis Gizatullin zdobył 7 punktów i bonus w czterech startach. W tle Davey Watt Fot. Jarosław Pabijan">Sporo zamieszania w obozie Polonii przed derbowym meczem z GTŻ. Wszystko zaczęło się w ubiegłą niedzielę. Po spotkaniu w Gnieźnie Denis Gizatullin zakomunikował, że rezygnuje z dalszych startów w bydgoskiej drużynie. Oficjalny powód: słabe wyniki i brak perspektyw na przyszłość. Zawodnik przebąkiwał nawet o zakończeniu kariery.
Do „Gizy” dzwonił potem prezes klubu Marian Dering. Żużlowiec został poinformowany, że jeżeli nie stawi się na piątkowym treningu, to poniesie konsekwencje. Przypomnijmy, że Denisa ciągle obowiązuje kontrakt z bydgoskim klubem (do końca 2012 roku).
Na razie nie wiadomo, czy Gizatullin zmienił zdanie. Wszystko powinno wyjaśnić się dzisiaj o godzinie 17.00 (wtedy rozpocznie się trening).
Jeżeli Gizatullina zabraknie, to jego miejsce zajmie młodzieżowiec. Nie będzie to jednak Damian Adamczak, który został zawieszony przez klub na dwa mecze za niesportowe wybryki.
<!** reklama>
Ciężar odpowiedzialności za wynik spoczywać więc będzie na barkach Grzegorza Walaska, Emila Sajfutdinowa, Roberta Kościechy i Tomasza Gapińskiego. Na dzisiejszym treningu obecni będą jednak tylko dwaj ostatni. „Greg” wybiera się bowiem do szwedzkiej Vetlandy, gdzie w sobotę odbędzie się Grand Prix Challenge. Z kolei Rosjanin kuruje się po dwóch groźnych upadkach w GP Skandynawii w Malilli.
- Rozmawiałem z jego menedżerem, Tomaszem Suskiewiczem i usłyszałem, że Emil czuje się już lepiej - mówi Jerzy Kanclerz.
Duże kłopoty kadrowe mają rywale. Wprawdzie do pełni sił powrócił Andriej Kudriaszow, ale urazy nadal doskwierają Oliverowi Allenowi, Mateuszowi Lampkowskiemu i Patrickowi Hougaardowi. Ten ostatni doznał wstrząsu mózgu w środowym meczu ligi duńskiej. Jego miejsce zajmie pojutrze Brytyjczyk Daniel King lub Amerykanin Ryan Fisher. Z kolei z numerem „6” zobaczymy Patryka Dolnego lub Mikołaja Drożdżowskiego. Ten drugi został tydzień temu wypożyczony do Grudziądza z... Polonii Bydgoszcz.
Dla Expressu
Piłeczka jest po stronie Denisa Gizatullina
<!** Image 3 align=right alt="Image 177360" >Jerzy Kanclerz, dyrektor ds. sportowych Polonii: - Gizatullin jest w składzie i czekamy na niego na piątkowym treningu. Denis to dorosły człowiek i wie co robi. Ma ważny kontrakt z Polonią i jeżeli nie przyjedzie do Polski, to musi liczyć się z konsekwencjami. Piłeczka jest teraz po jego stronie.
Jeżeli „Gizy” zabraknie, to nie zastąpi go Damian Adamczak. 20-latek został zawieszony i musi odcierpieć karę. Istnieje opcja, aby pod numerem dwunastym wpisać Karola Jóźwika. Od początku będzie go jednak zastępował Szymon Woźniak.
notował (kris)