- Przed nami cała procedura, z która musimy zdążyć, inaczej o zmiany będzie można się starać dopiero w 2017 roku - mówi Michał Sztybel, doradca prezydenta Bydgoszczy.
We wtorek ma spotkać się zarząd województwa, a wicemarszałek Zbigniew Ostrowski sprawić ma, że bydgoski pomysł zyska akceptację. Nieoficjalnie mówi się o tym, że ZW poprze bydgoski wniosek.
Potem trafi on do zaopiniowania do MON i MIiR, skąd wróci do Rady Miasta Bydgoszczy i sejmiku.
Cała procedura musi zakończyć się do końca trzeciego kwartału, bo o decyzjach muszą być powiadomieni jeszcze zarządcy dróg.
Przypomnijmy, prezydent Bydgoszczy Rafał Bruski zwrócił się do marszałka województwa Piotra Całbeckiego z wnioskiem o nadanie kategorii drogi wojewódzkiej Trasie Uniwersyteckiej i ulicom Ogińskiego oraz Sułkowskiego (do Kamiennej).
W ten sposób ważna arteria oddana do użytku w 2013 roku zyska kategorię adekwatną do swojego znaczenia. Trasa ta łączyć ma dwie drogi krajowe: DK nr 5 (ulica Jana Pawła II) i DK nr 80 (od 2016 roku taki status mieć mają ulice: Kamienna, Artyleryjska i Pileckiego). Trasa Uniwersytecka ma stać się drogą wojewódzką również ze względu na jej znaczenie obronne. Spina dwa brzegi Brdy i umożliwia przejazd najcięższych pojazdów, także ponadnormatywnych.
Intensywne zabiegi ratusza nie biorą się znikąd. Całkiem niedawno okazało się bowiem, po opublikowaniu zasad korzystania z funduszy z Regionalnego Programu Operacyjnego, że Bydgoszcz nie mogłaby skorzystać z unijnego dofinansowania przedłużenia Trasy Uniwersyteckiej, na czym bardzo jej zależało.
Gdy trasa stanie się drogą wojewódzką, takich problemów już nie będzie. A chodzi o spore pieniądze - około 25 milionów złotych.