[break]
Ulica Wiejska - jeszcze parę lat temu jedna z najbardziej uczęszczanych przelotówek w Bydgoszczy, łącząca ulicę Koronowską z Nakielską. Po zmianie organizacji ruchu już znacznie spokojniejsza.
Wiejska, mimo swej nazwy, pozostała jednak ulicą szeroką, z pasami zieleni po bokach.
A może to złośliwie?
- Wiele z tych trawników, mimo że nie należą do mieszkańców ulicy, jest przez nich pielęgnowanych, włącznie z obsadzaniem niskimi roślinami - mówi pani Justyna, która telefonicznie zaalarmowała naszą redakcję. - Wiele z tych trawników jest podlewanych, grabionych, regularnie koszonych. Czyjś brak wyobraźni obrócił te wysiłki w niwecz.
Jedziemy na miejsce. Niektóre z trawników to dzikie łączki pełne chwastów, ale są i takie, w których widać troskliwą rękę.
Jeden z trawników, którego prawdopodobnie jeszcze kilka dni temu nie powstydziłoby się amatorskie pole do gry w golfa, dziś jest obrazem nędzy i rozpaczy. Widać, jak trawa wypalona została silnym środkiem chemicznym. Krzaczki zasadzone obok być może czeka ten sam los, bo widać, że na truciźnie nie oszczędzano.
- Kompletny brak wyobraźni - komentują sąsiedzi. - Przecież gołym okiem widać, że ten trawnik jest wypielęgnowany. Aż nie chce się wierzyć, że tego ktoś nie zrobił złośliwie...
Dziękujemy za taką pomoc
- Takie prace wymagają dużej precyzji i znajomości rzeczy. Jak widać przed naszymi domami, osoby wykonujące opryski, prawdopodobnie na zlecenie ratusza, nie mają pojęcia, jakie szkody wyrządziły - dodaje nasza Czytelniczka. - Chemia zaczyna działać po kilku dniach i dopiero teraz widać przykre efekty.
Mieszkańcy Wiejskiej apelują do urzędników: - Nie życzymy sobie takich praktyk, tym bardziej że chemia w dużej ilości spłynie do kanalizacji - to raczej mało ekologiczne i w dobie dbałości o środowisko dość prymitywny sposób walki z chwastami.
Pojadą i sprawdzą
W piątek zaalarmowaliśmy ratuszowy wydział gospodarki komunalnej i ochrony środowiska. - Sprawdzimy, jaka firma wykonywała te opryski i przeprowadzimy wizję na miejscu - usłyszeliśmy w odpowiedzi obietnicę.
Do sprawy powrócimy.
