„Express Bydgoski” regularnie przyjmuje na praktyki oraz staże studentów i absolwentów bydgoskich szkół wyższych. Z okazji nowego roku akademickiego zapytaliśmy troje z nich, czym kierowali się przy wyborze kierunku nauki, na ile studia spełniły ich oczekiwania oraz o to, jak ten wybór może przełożyć się na pracę zawodową.
Tomasz Skory, absolwent studiów licencjackich - geografii oraz dziennikarstwa i komunikacji społecznej UKW.
Wybierając geografię myślałem o niej raczej w kategoriach młodzieńczego hobby - studiowaniu informacji o świecie, kojarzyła mi się z podróżami, podjąłem więc zaoczne studia dziennikarskie w nadziei znalezienia ciekawego zawodu. Okazało się, że proporcje się zmieniły. Dziennikarstwo nauczane w szkole wyższej to strata czasu, więcej zyskałem na praktykach. Tymczasem geografia, to nauka ciekawa, konkretna, wyobrażam sobie, że może dać podstawy i narzędzia do kariery zawodowej. Jej właśnie poświęciłem studia magisterskie.
Aleksandra Łapińska - studentka III roku politologii UKW.
O wyborze kierunku zdecydowały tradycje rodzinne. Wybrałam specjalność dziennikarską, bo spodziewałam się zapoznania z warsztatem dziennikarskim, a obok tego - studiowania nauk politycznych, choć w naszym kręgu żartujemy, że polityka to nie pomysł na studia, a co najwyżej temat do rozmów na imprezach. Ja jednak jestem zadowolona. Poznałam wiele osób, które pomogły mi poszerzyć wiedzę. Frapujące jest uczestnictwo w tworzeniu radia uniwersyteckiego. Mam świadomość, że z tym wykształceniem trudno będzie mi się przebić w życiu zawodowym, jestem jednak dobrej myśli. Może właśnie radio będzie moją przyszłością.
Michał Pacer - student II dziennikarstwa i komunikacji społecznej UKW
Zawsze się interesowałem pisaniem. Od dziecka tworzyłem różne rzeczy, opowiadania i wiersze, „do szuflady”. Lubiłem też czytać gazety, śledziłem kariery dziennikarzy, kierunek wydawał mi się prestiżowy. Studiowanie dziennikarstwa nie jest jednak do końca zgodne z moimi oczekiwaniami, jesteśmy zbyt mało zmuszani do pisania, za mało jest zajęć warsztatowych. Obawiam się, że samo ukończenie szkoły nie da gwarancji zatrudnienia, staram się więc już dziś robić coś konkretnego. Stąd pomysł na portal internetowy. W tamtej redakcji zajmuję się publicystyką, co jest bardzo satysfakcjonujące.
