
Tomasz Frankowski
Tego pana nikomu nie trzeba przedstawiać. Żywa legenda nie tylko Jagiellonii, ale i całej naszej piłki. Powrócił do Białegostoku wiosną sezonu 2008/2009 po 16 latach rozłąki, w których to święcił triumfy przede wszystkim w Wiśle Kraków zdobywając pięć mistrzostw Polski i trzy korony króla strzelców. Odkąd ponownie pojawił się w Jagiellonii, przez wszystkie sezony, aż do zakończenia kariery w 2013 roku był podstawowym graczem białostockiego zespołu. Od 2009 roku rozegrał w Jagiellonii 120 meczy strzelając przy tym 51 bramki, zdobywając przy tym najważniejsze trofeum w historii drużyny z Białegostoku czyli Puchar Polski w 2010 roku, a także czwartą swoją koronę króla strzelców w sezonie 2010/2011.

Remigiusz Jezierski
W sezonie 2009/2010 w Białymstoku pojawił się kolejny doświadczony napastnik Remigiusz Jezierski. Miał być on zmiennikiem Frankowskiego i pomóc mu w zdobywaniu bramek dla Jagiellonii. Jezierski zagościł w Białymstoku tylko sezon, zdobywając jedynie 4 gole w 26 meczach. W kolejnym sezonie grał jeszcze dla Śląska Wrocław, by wraz z końcem rozgrywek 2010/2011 zakończyć karierę.

Grzegorz Rasiak
Po siedmioletniej przerwie do polskiej piłki w sezonie 2011/2012 powrócił były reprezentant Polski Grzegorz Rasiak, kiedy to podpisał kontrakt w Białymstoku. 37-krotny reprezentant naszego kraju, rozegrał w barwach Jagiellonii jedynie 12 meczów strzelając przy tym 3 bramki. Po rozegraniu jednego sezonu odszedł do Lechii Gdańsk. Ostatecznie zakończył karierę w 2014 roku.

Mateusz Piątkowski
Kiedy to Tomasz Frankowski ogłosił, że po sezonie 2012/2013 kończy karierę, włodarze Jagiellonii szybko musieli znaleźć godnego następcę „Franka”. Padło więc na Mateusza Piątkowskiego, który zaliczył bardzo dobry sezon w I-ligowym Dolcanie Ząbki. Mimo, że Piątkowski nigdy wcześniej nie grał w Ekstraklasie, a na karku miał już 29 lat, nikt w Białymstoku nie żałuje zatrudnienia polskiego napastnika. Przez dwa sezony zdobył on dla Jagiellonii 21 goli w 54 meczach. Po bardzo dobrym sezonie 2014/2015, w którym to Jagiellonia zajęła najwyższe, trzecie miejsce w swojej historii występów w Ekstraklasie, a sam Piątkowski strzelił 14 bramek, odszedł do APOEL’u Nikozja, gdzie niestety furory nie zrobił. Powrócił do Polski tej zimy, podpisując kontrakt z Wisłą Płock.