Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czuwaj! To brzmi dumnie

Iwona Matusiak
Nakielscy harcerze w tym roku obchodzą piękny jubileusz. - Chociaż nie jest to łatwe promujemy siebie i swój region gdzie tylko możemy - mówi Teresa Bachta, komendantka Hufca ZHP Nakło.

Nakielscy harcerze w tym roku obchodzą piękny jubileusz. - Chociaż nie jest to łatwe promujemy siebie i swój region gdzie tylko możemy - mówi Teresa Bachta, komendantka Hufca ZHP Nakło.

Jak harcerze będą świętować swój jubileusz?<!** Image 2 align=none alt="Image 205349" sub="Fot. Iwona Matusiak">

Promotorem i osobą zachęcającą nas do wszystkich działań jest Roman Babina, który razem ze Stanisławem Sroką napisał i wydał w 1990 roku książkę „Dzieje skautingu i Związku Harcerstwa Polskiego w Nakle nad Notecią”, którą poświęcili zmarłym i poległym harcerzom. Jest to człowiek związany z I Nakielską Drużyną Harcerską im. Tadeusza Kościuszki, istniejącą przy Liceum Ogólnokształcącym im. B. Krzywoustego. Nasza rocznica związana jest też bowiem z zaprezentowaniem jednej z najstarszych szkół średnich, czyli naszym liceum.

Czy Roman Babina będzie uczestniczył w tegorocznych obchodach?

Pan Roman mieszka w Berlinie i, niestety, w obchodach nie będzie mógł wziąć udziału, ze względu na problemy zdrowotne. Jest to jednak osoba bardzo związana z dziejami harcerstwem w Nakle. Na co dzień obserwuje wszelkie informacje, które pojawiają się na ten temat w Internecie i śledzi nasze poczynania. Jesteśmy w stałym kontakcie telefonicznym i internetowym. Zarówno jemu i nam zależy, aby udało się zorganizować spotkanie najstarszych osób, związanych właśnie z harcerstwem w Nakle. Nie będzie to łatwe, ponieważ wielu z nich nie będzie w stanie do nas przybyć, ale tym bardziej warto zabiegać o to, aby mogli się spotkać Ci, którzy mają jeszcze siły przyjechać.

Takie spotkanie to piękna podróż sentymentalna, pełna wspomnień.

I o to właśnie chodzi, aby porozmawiać i przypomnieć sobie, jak wyglądało życie harcerzy jeszcze przed i tuż po wojnie. To, co najczęściej wspominamy to różne obozy i wyjazdy, które najbardziej zapadły w pamięć.<!** Image 3 align=none alt="Image 205350" sub="Fot. Iwona Matusiak">

Kiedy planowany jest zjazd?

20 kwietnia i mam nadzieję, że uda nam się wszystko zorganizować tak, jak zaplanowaliśmy. Będzie, oczywiście, msza święta w kościele, a później spotkanie seniorów harcerstwa podczas, którego planujemy rozmowy o dawnych czasach, wspólne śpiewanie starych, harcerskich pieśni. Chcemy też na pamiątkę nakręcić film z tego wydarzenia. Będziemy też łączyć przez Internet z Romanem Babiną. Nie jest łatwo się spotkać, ponieważ wszyscy mają jakieś swoje domowe zajęcia, każdy żyje już innym życiem, ale wierzę, że się uda.

Z okazji jubileuszu powstaje też specjalne wydawnictwo.

Początkowo planowaliśmy, że wydamy je w kwietniu, ale przybywa nam materiałów, przychodzą do nas osoby z różnymi informacjami i pewnie data ta przesunie się, ale chcielibyśmy załatwić to do końca roku. Do książki będzie dodana również płyta z pieśniami harcerskimi, które zostały zarejestrowane podczas festiwalu „Chwalmy swoją małą ojczyznę”. W tym roku chcemy również zorganizować przegląd pieśni harcerskich lub festiwal, nie wiemy jeszcze dokładnie pod jaką postacią.

Dawne harcerstwo różni się od współczesnego.

Owszem, dawniej w Nakle istniała niesamowita rywalizacja między szkołami. Placówki prześcigały się w tym, która zorganizuje ciekawsze imprezy czy wydarzenia, zwłaszcza „dwójka” i „trójka”. Po wszystkich zmianach i reformach wygląda to inaczej, grupy trochę się rozczłonkowały i podzieliły. Dawniej było 12 drużyn i 2 kręgi im. Adama Mickiewicza i krąg Posejdona. Teraz w Rościminie tworzy się taka szkoła wodniacka dla harcerzy, jeden z naszych instruktorów będzie miał nad nią pieczę. Jest kilka drużyn nieprzetartego szlaku, między innymi, w Samostrzelu oraz w Zespole Szkół w Karnowie, gdzie nie brakuje też wspaniałej tradycji harcerskiej.

Są też liczne gromady zuchowe, składające się z najmłodszych adeptów.

Zawsze mówię, że najlepsi nauczyciele powinni uczyć dzieci w klasach I-III, bo to jest najważniejszy wiek, kiedy można takiego młodego człowieka ukształtować i wyrabiać w nim odpowiednie postawy. Mamy drużyny w Mroczy, w Występie, Trzeciewnicy, Minikowie, a także poza obszarem naszej gminy, czyli w Samsiecznie i Strzelnie. Ogółem mamy 161 harcerzy i zuchów. Ta liczba, oczywiście, cały czas się zmienia, ale zwykle jest nas w granicach 200.

Harcerze są też bardzo widoczni na różnych imprezach.

Miło to słyszeć. Chcemy reprezentować naszą gminę i powiat wszędzie, gdzie się tylko da. Byliśmy na zjazdach w Kielcach, Krakowie, w tym roku będzie też takie międzynarodowe spotkanie w Toruniu, na które mamy nadzieję, że uda nam się wybrać.<!** reklama>

A jak zaczęła się Pani przygoda z harcerstwem?

Przeszłam po kolei wszystkie szczeble w harcerstwie. Byłam związana z różnymi drużynami, między innymi, z drużyną z liceum czy wiejską z Trzeciewnicy. W moim domu rodzinnymi nie mieliśmy, co prawda, tradycji harcerskich, ale były nauczycielskie, a to są dziedziny bardzo blisko ze sobą związane.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!