https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Cztery piwa i seta na głowę

Hanna Walenczykowska
Przyznają, że piwo piją regularnie, a gdy przedawkują trunki, najczęściej trafiają do izby wytrzeźwień. Policjanci coraz częściej zatrzymują pijanych nastolatków.

Przyznają, że piwo piją regularnie, a gdy przedawkują trunki, najczęściej trafiają do izby wytrzeźwień. Policjanci coraz częściej zatrzymują pijanych nastolatków.

Kiedyś pijących nastolatków było mniej, albo przynajmniej rodzice starali się ich kryć. Najmłodszy złapany ostatnio „smakosz” miał zaledwie 10 lat.

<!** reklama left>Strażnicy miejscy na ul. Modrzewiowej przy dworcu PKP wylegitymowali młodzieńca pijącego piwo. Okazało się, że ma on jedynie 16 lat. Nieletni został doprowadzony do komisariatu policji „Śródmieście”. Tego samego dnia tuż przed północą na ul. Garbary funkcjonariusze pomagali siedzącej przy wejściu do budynku, wymiotującej dziewczynie. Była tak pijana, że nie mogła poruszać się o własnych siłach. Twierdziła, że ma 14 lat. Policjanci przewieźli ją do szpitala.

- Trafił do nas również czternastolatek, który miał ponad promil alkoholu we krwi. Był na urodzinach. Alkohol na imprezę kupili starsi koledzy. Chłopak oświadczył, że piwo pije normalnie, już od dłuższego czasu - wyjaśnia Grażyna Piontkowska, dyrektorka bydgoskiej Izby Wytrzeźwień, dodając, że do placówki coraz częściej przywożeni są nieletni prosto ze swoich domów.

- Rodzice w trakcie awantur wzywają policję. Kiedyś takich przypadków wcale nie było. Dorośli starali się ukryć to, że ich dzieci piją - podkreśla Grażyna Piontkowska.

Do izby w tym roku trafiło już 12 dziewcząt i 75 chłopców. Nie wszyscy nietrzeźwi nieletni trafiają do tej placówki. Jak powiedział nam Naczelnik Sekcji Dochodzeniowo-Śledczej KMP w Bydgoszczy, w tym roku funkcjonariusze zatrzymali 124 nastolatków, którzy byli pod wpływem alkoholu. Niestety, policja nie prowadzi statystyk - trudno więc mówić o tym, ile alkoholu we krwi miał najmłodszy chłopiec. Jednak...

- Pamiętam, że chłopiec miał dziewięć, może dziesięć lat - twierdził Robert Lubrant, dziś emerytowany policjant prewencji. - By mieć promil alkoholu we krwi, nieletni musi wypić minimum cztery piwa oraz setkę wódki. Wszystko zależy od organizmu.

Większość nastolatków zatrzymano w nocy. Co robili wówczas ich rodzice?

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski