Jak pouczają specjaliści, w taką gorączkę najlepiej nie wychodzić z domu. Jeśli już jesteśmy do tego zmuszeni, należy koniecznie zaopatrzyć się w wodę pitną.
Najlepiej, by była niegazowana. Poleca się również unikać napojów słodzonych, gdyż tylko zwiększają one pragnienie. - W okresie upałów zamawia się pięćdziesiąt procent więcej wody mineralnej niż normalnie - zdradzają nam w „Auchanie”. - Cena najtańszej wody półtoralitrowej, zarówno gazowanej, jak i nie, to 0,49 zł. Najtańsza woda pięciolitrowa kosztuje 1,49 zł.
Na brak zainteresowania strategicznym w tym czasie produktem nie narzekają również stacje benzynowe, z których to każdy odjeżdżający klient zabiera ze sobą przynajmniej jedną litrową butelkę. Ceny napoju są jednak uzależnione od miejsca w którym chcemy się w nią zaopatrzyć. W sklepie osiedlowym mała butelka popularnej niegazowanej wody mineralnej kosztuje 1,50 zł, przy plaży natomiast za taką samą wodę zapłacimy 2,20 zł. Dużym zainteresowaniem cieszą się też uliczne stragany z owocami, gdyż większość z nas w taką pogodę zaspokaja w taki sposób głód.
Wiele osób w ten uciążliwy ukrop łączy przyjemne z pożytecznym.
- Najczęstszymi zamówieniami są w tym czasie soki naturalne i, oczywiście, lody - mówi pracownik kawiarni Adama Sowy. - Nie mniejsze jest zainteresowanie kawami mrożonymi i wszelkimi zimnymi koktajlami. Jednak specjalnie na gorące dni polecamy koktajl kruszony, który serwowany może być również z alkoholem - dodaje.(ko)
