Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Część mieszkańców okolic ul. Przyjaznej chce powrotu ogródka letniego

Redakcja
Na Wyżynach w pobliżu targowiska nie mamy gdzie się spotykać - narzekają emeryci
Na Wyżynach w pobliżu targowiska nie mamy gdzie się spotykać - narzekają emeryci Dariusz Bloch
Dawniej na tyłach wielobranżowego sklepu były właściciel postawił namiot, w którym klienci mogli legalnie raczyć się piwem. Odkąd tzw. ul zniknął, sypią się mandaty za picie w miejscu publicznym...

Poszkodowani są jak zwykle nikomu niewadzący ludzie, na przykład pan Henryk z Wyżyn i jego koledzy.
[break]

- Na osiedlu nie ma gdzie kulturalnie wypić piwa - ubolewa nasz rozmówca, jeden z postulujących przywrócenie osiedlowej pijalni. - Lokalni emeryci chcieliby się gdzieś spotkać, a nie ma gdzie, chyba że zaczniemy umawiać się po domach, ale każdy przyzna, że latem przyjemniej jest na świeżym powietrzu, dlatego zbieramy podpisy za przywróceniem ogródka na placu za sklepem. Z tego co wiem, jego właścicielka będzie się starała o pozwolenia w ratuszu i w spółdzielni.

O ile ratusz wskazując stosowne procedury (m.in. okazanie tytułu prawnego, umowy na zajęcie terenu podpisanej z zarządem dróg bądź ze spółdzielnią oraz pozwolenia inspekcji sanitarnej ), nie skreśla tej inicjatywy, pracownicy SM Budowlani o ogródku nie chcą słyszeć. - Na początku, gdy poprzedni właściciel sklepu ustawił namiot i kabinę wc obok, nie mieliśmy żadnych zastrzeżeń - wspomina Jadwiga Jasiecka, administratorka w SM „Budowlani”. - Z czasem kultury było coraz mniej. Okoliczna zieleń była totalnie zniszczona i zanieczyszczona. Na niewybredne słownictwo skarżyły się nie tylko matki z dziećmi, ale i mieszkańcy okolicznych bloków, którzy powiedzieli wprost, że nie życzą sobie takiego sąsiedztwie. Zlikwidowaliśmy więc ten przybytek na prośbę ludzi i nie chcemy powtórki z rozrywki, choć gdy „ul” rozebraliśmy, pewni jego bywalcy nadal się pojawiali w tym miejscu i zrobiło się brudno. Powiem wprost: widać nie dorośliśmy do picia pod chmurką...
- Owszem, kiedy poprzedni właściciele przestali dbać o ogródek, bywało różnie, nie chciało się tam już zaglądać, być w takim towarzystwie - potwierdza pan Henryk. - Teraz prosimy, żeby powstał obiekt zamykany na noc, czynny tylko do godz. 22, nie chcemy już przesiadywać na ławkach, szukamy miejsca do kulturalnych spotkań. Niech spółdzielnia nas zrozumie...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!