Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czas uderzyć w dzwony

Redakcja
Tylko jedna piąta część powierzchni miasta objęta jest selektywną zbiórką odpadów. Powód jest banalny. Nie ma gdzie ustawiać pojemników do segregacji, zwanych popularnie dzwonami.

Tylko jedna piąta część powierzchni miasta objęta jest selektywną zbiórką odpadów. Powód jest banalny. Nie ma gdzie ustawiać pojemników do segregacji, zwanych popularnie dzwonami.

Na chybił trafił. Jedynie tak można nazwać politykę gospodarowania odpadami komunalnymi w Bydgoszczy. Kuleją selektywna zbiórka i recykling.

- Sprawy gospodarki odpadami załatwiane są po łebkach. Brak konkretnej polityki, mamy za to chwytanie tematu wątkami - mówi Marek Zientak z Bydgoskiego Forum Ekologicznego i przypomina, że do 2007 roku miały powstać osiedlowe centra segregacji, co zostało zapisane w oficjalnym „Planie gospodarki odpadami 2005-2012”. Ale nie powstały.

<!** reklama>

Mieszkańcy Bydgoszczy produkują rocznie ok. 130 tysięcy ton odpadów komunalnych, które trafiają na wysypisko w Wypaleniskach, w większości zasilając hałdę z tzw. „balastem” i kopiec Bio-En-Er. Tylko niewielka część z tego, co wrzucamy do osiedlowych pojemników na śmieci, odzyskiwana jest w formie surowców wtórnych. Dzieje się tak mimo prowadzonej od lat selektywnej zbiórki odpadów i funkcjonowania na terenie miasta aż trzech sortowni śmieci o wydajności rocznej 260 tysięcy ton. Posiadanie trzech linii do segregacji (ProNatura, Remondis, Corimp) wyróżnia nas na tle kraju. Potencjału sortowni nie udaje się jednak przełożyć na efektywność. Jak podają źródła Urzędu Miasta, do recyklingu trafia jedynie ok. 10 procent odpadów rocznie (przy wskaźnikach zachodnioeuropejskich na poziomie 40-50 procent).

„Balast” się ugniata

Śmieci typu „balast” zwozi się na hałdę i ugniata. Z resztek biodegradowalnych natomiast uzyskuje się w procesie fermentacji gaz, który po przetworzeniu daje energię elektryczną. Udział prądu ze śmieci jest jednak śladowy, tymczasem góra „bio” ciągle rośnie. Jak podaje Marcin Janczylik, rzecznik spółki ProNatura, zarządzającej komunalnym wysypiskiem, zapełnienie tego kopca pod koniec 2011 roku wynosiło już 74 procent.

Brakuje miejsca

Jadąc przez miasto i obserwując osiedlowe śmietniki, można odnieść wrażenie, że przy każdym z nich znajdują się pojemniki do selektywnej zbiórki odpadów, tzw. dzwony. To jednak wrażenie błędne.

- Średnio tylko przy co piątym śmietniku stawiane są dzwony. Brakuje miejsca - mówi Donata Pastwa ze spółki Corimp.

Dzwony ustawiane i opróżniane są nieodpłatnie, więc przynajmniej w teorii zainteresowanie selektywna zbiórką powinno być duże. Często dzwony trzeba zabierać, gdy okazuje się, że teren przy śmietniku nie należy do spółdzielni mieszkaniowej, lecz na przykład do zarządu dróg. Najgorzej jest w starszych dzielnicach. Jeszcze inna jest specyfika Śródmieścia, gdzie prawo lokalne nie przewiduje w ogóle budowania śmietników. Kontenery na śmieci zmieszane ustawiane są tam, gdzie się da, o pojemnikach do selekcji wcale nie ma mowy.

- Na Błoniu pojemniki często są podpalane. Poza tym ludzie wrzucają co się da - nie ukrywają w Corimpie. - I tak jest lepiej niż na początku. Ale nadal brakuje akcji edukacyjnych - dodaje Donata Pastwa.

- Najlepiej jest na terenie Fordońskiej Spółdzielni Mieszkaniowej - chwalą dzielnicę w Remondisie i w innych spółkach.

- Szkoda, że władze miasta tak mało z nami o tym wszystkim rozmawiają - mówi Bożena Pawlak z Remondisu. Spółka może się pochwalić najwyższym współczynnikiem odzysku - na poziomie ok. 80 procent (surowce wtórne, kompost, paliwa alternatywne, rekultywacja terenów zdegradowanych).

Unia nie chce śmieci

Wkrótce polityka śmieciowa Bydgoszczy będzie się musiała zmienić. Zmiany wymusza nie tylko znowelizowana ustawa o utrzymaniu czystości i porządku w gminach, która w pełni zacznie obowiązywać w lipcu 2013 roku. Drugim powodem jest prawo unijne, narzucające wysokie, jak na polskie warunki, normy, dotyczące odzysku odpadów. Do 2020 roku Polska ma znacznie ograniczyć ilość śmieci lokowanych na składowiskach i kilkakrotnie zwiększyć odsetek pozyskiwania surowców wtórnych.

Sektory dla firm

Do tej pory spółki oczyszczania miasta zawierały umowy indywidualne na wywóz śmieci - z każdym klientem osobno. Po zmianach obowiązek ten spadnie na gminę.

- Miasto zostanie podzielone na sektory. Proponujemy, by było ich dziewięć. Każdy sektor ma obsługiwać jedna firma - mówi Adam Musiała, kierownik Referatu Zarządzania Gospodarką Odpadami Urzędu Miasta Bydgoszczy. Uchwał dostosowujących obecne realia do wymogów nowej ustawy ma być w Bydgoszczy w sumie około 10. W najbliższą środę radni głosować będą nad pierwszą z nich.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty