Mateusz „Kofi” Kufel ma swoje pięć minut. Dzięki programowi „Mam Talent”, w którym pokazał niecodzienne umiejętności, stał się jednym z najbardziej rozpoznawalnych freestylerów w regionie.
<!** Image 3 align=none alt="Image 222781" sub="Fot. Tomasz Czachorowski">
Nasze miasto talentami stoi. W popularnym programie pokazującym ludzi z niezwykłymi pasjami pojawił się Mateusz „Kofi” Kufel - młody bydgoszczanin, mistrz freestyle u z piłką do kosza.
<!** reklama>
Ci, którzy widzieli jeden z ostatnich odcinków popularnego programu „Mam talent”, kojarzą zapewne młodego, niepozornego chłopaka, który pokazał całej Polsce niezwykłe tricki z piłką do kosza.
Mateusz zaczął od obracania piłki na palcu, potem ją podpalił, by wykonać z nią akrobatyczny taniec. Jak nietrudno się domyśleć, dostał potrójne „TAK”. Sceptyczny był tylko przewodniczący jury, Agustin Egurrola, ale i tak postanowił dać Mateuszowi szansę, by ten przeszedł dalej.
Sport jak sztuka. Sztuka jak sport
To, co robi Mateusz, wymaga wielu godzin pracy. Akrobatyczne wyczyny z piłką do koszykówki, które zobaczyła cała Polska, to nie tylko sport. - Dla mnie to jedno i drugie, sport i sztuka.
Artystyczny wątek polega na tym, że moim marzeniem jest, aby występować w teatrach i przekazywać to jako sztukę przy akompaniamencie muzyki klasycznej. Raz w życiu miałem okazję coś takiego zrobić i wyszło genialnie - opowiada Kofi. - To jest moja idea. To jest mój koń pociągowy.
Początki pasji Mateusza sięgają szkoły podstawowej. Prawdziwy przełom nastąpił jednak mniej więcej pod koniec gimnazjum. - Zobaczyłem wtedy reklamę firmy Nike, w której występowali freestylerzy. Pomyślałem sobie „kurcze, przecież jak też tak mogę”. Po jakimś miesiącu udało mi się opanować te tricki.
Sól na czole
To był czas intensywnych treningów. - Pamiętam, jak ćwiczyłem przy IV LO i od wysiłku wychodziła mi sól na twarzy. Ale trenowałem dalej. Mówiłem sobie „muszę to zrobić”.
Młody wyczynowiec poza treningami śledził nagrania wideo freestylerów zza oceanu. Kiedyś założył się z dziewczyną, że będzie najszybszym freestylerem w Polsce. - Jakieś 1,5 roku temu podjąłem decyzję, że zajmę się tym na poważnie.
Stwierdziłem, że to jest to, co kocham, co chcę robić i że jest to dobry moment, by to zrobić - opowiada Mateusz.
Chleb powszedni
Determinacja bydgoszczanina robi ogromne wrażenie. Trenuje codziennie po kilka godzin. Jedynym dniem wolnym jest niedziela. Oprócz tego jest jeszcze praca. - Robiłem mnóstwo rzeczy. Nie miałem jednak nigdy stałej pracy. To byłoby przeszkodą w tym, co robię i co kocham - opowiada Kofi, który zajmuje się obecnie m.in. aranżowaniem tzw. spotkań speeddatingowych, czyli „szybkich randek” w bydgoskich klubach. - Teraz pracuję nad tym, by zostać copywriterem i aby zarabiać pieniądze dzięki freestylowi - zwierza się chłopak. Turniej marzeń Po drodze były także turnieje, po których przyszedł pomysł, by wziąć udział w „Mam Talent”. - Kiedyś wpadłem na pomysł, by wystartować w zawodach freestylowych we Włoszech. Niestety, nie miałem na to pieniędzy. Nie miałem też czasu, żeby zarobić, bo trenowałem. Udało mi się jednak „skołować” trochę pieniędzy na wyjazd do Berlina. Tam robiłem pokazy na ulicy. Nie szło najlepiej, aż podszedł gość i wrzucił mi 50 euro. Za to wróciłem do Polski i kupiłem bilet do Włoch. Postawiłem wszystko na ten turniej, ale niestety go nie wygrałem. Załatwiły mnie niewyleczone kontuzje - wspomina freestyler.
Dream team poszukiwany
Przeciwności losu czy porażki nie zniechęcają Kofiego. Cały czas pracuje, by być najlepszym freestylerem. Szuka też innych, podobnych do siebie pasjonatów.
- Chodzi o ludzi o wyjątkowych talentach, by przygotować show, które można by pokazywać w teatrach, o których wspomniałem wcześniej. Chciałbym to połączyć z najnowocześniejszymi technikami audiowizualnymi, wzbogacającymi niezwykłe występy. Oprócz tego, Mateusz zaproszony został do pionierskiego projektu, który realizuje jedna z bydgoskich firm, zajmujących się nowoczesnymi technologiami. Chodzi o stworzenie stroju z wbudowanymi ledami, które reagowałyby precyzyjnie na ruchy osoby ubranej w taki strój. Synchronizowałyby się z muzyką i wykonywały skomplikowane sekwencje na życzenie tancerza czy freestylera.
Strój jest na razie w fazie testowej. Wzorem projektu, przy którym pracuje Kofi, był strój zaprezentowany przez amerykańskich tancerzy, występujących w tamtejszym „Mam Talent”.
Więcej na temat Mateusza "Kofiego" Kufla i jego pasji na:
www.www.facebook.com/KofiFreestyle
www.youtube.com/user/FreeKofiTV
Zobacz galerię:
Czarodziej z piłką ma szansę na wielką karierę [ZDJĘCIA, WIDEO]