Wizja strajku nauczycieli jest coraz bardziej realna. W środę, 3 kwietnia, obrady Rady Dialogu Społecznego o sytuacji w oświacie zostały zawieszone do piątku do godz. 8.00 - poinformowała wicepremier Beata Szydło po kolejnej turze rozmów z nauczycielskimi związkami zawodowymi. - Rząd zaprezentuje nową propozycję; ustosunkujemy się również do propozycji strony społecznej - zapowiedziała wicepremier.
Strajk ma rozpocząć się 8 kwietnia. Niektóre bydgoskie firmy już zapowiadają, że tam, gdzie będzie to możliwe, rodzice, którzy nie są w stanie zapewnić opieki dzieciom w domach, będą mogli pracować zdalnie lub zabrać swoje pociechy ze sobą do pracy. Część pracodawców zapowiada nawet, że w razie potrzeby zorganizuje miejsca i osoby do opieki.
Możliwość przyjścia z dzieckiem do pracy będzie w Urzędzie Miasta Bydgoszczy. - O takie samo zrozumienie prezydent Rafał Bruski zaapelował też do bydgoskich przedsiębiorców - mówi Marta Stachowiak, rzeczniczka prezydenta Bydgoszczy.
Firma Eximo Project zatrudnia 25 osób. - W razie potrzeby zaakceptuję wnioski o pracę zdalną, urlop lub przyjęcie do pracy z dzieckiem - mówi Katarzyna Chlebowska, prezes Zarządu. - Sama jestem mamą 3 dzieci, dwaj synowie uczęszczają do podstawówki.
W podobnym tonie wypowiada się Tomasz Zawiszewski, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy. - U nas większość pracowników to kobiety - mówi. - Sporo z nich ma dzieci w wieku przedszkolnym. Trudno, żeby pracownica, która obsługuje petenta, miała przy sobie dziecko, ale na pewno znajdziemy dobre rozwiązanie.
Tymczasem dyrektorzy szkół i przedszkoli już informują rodziców o wynikach referendum i funkcjonowaniu placówek w czasie strajku. Apelują też, by w tych trudnych dniach, posyłali do placówek tylko te dzieci, które nie będą miały zapewnionej opieki w domach.
Dzielnice i osiedla Bydgoszczy - gdzie mieszka najwięcej osó...
