COACHING: Jaki on jest?

W większości firm ludzie przychodzą i odchodzą. Z niektórymi udaje nam się nawiązać dobre relacje. A może tylko nam się wydaje, że one takie są... Spotykamy się przecież w przestrzeniach biur, w relacjach określonych przez nazwy naszych stanowisk. Czasem też spotykamy się jak człowiek z człowiekiem. Dlaczego jednak dzieje się tak tylko czasem? Czy relacja, która wspiera codzienne działania i realizację celów biznesowych, robi się sama?

CZŁOWIEK TO NIE LICZBY W TABELCE

Spójrzmy na kilka sytuacji. Nawet najlepsza współpraca z różnych względów kiedyś się kończy. Miłym akcentem jest pożegnalny prezent z osobistą dedykacją. Tylko co napisać komuś, z kim kończymy współpracę? Zapytał mnie o to ostatnio pewien menedżer. Jako że w mojej profesji nie doradzam, zapytałam tylko: „Jaki on jest, ten twój pracownik?”. Zdziwienie było duże. Jak to jaki jest? Odpowiedział - „Nie wiem”. Bo co innego oceniać wyniki w tabelce, a co innego powiedzieć, jakim człowiekiem jest ten ktoś zza drugiej strony biurka. Niby staje z nami dzień w dzień do wyzwań rzucanych nam przez rynek i klientów, ale czy jest czas i potrzeba, żeby spojrzeć na tę relację z innej perspektywy?

Wspomniany menedżer znalazł ten czas. Odpisał mi po długim namyśle szczerze. Nagroda dla pracownika była duża. Kto wie, kiedy i w jakich okolicznościach się spotkają. Jedno jednak jest pewne - będzie to miłe spotkanie, bo słowa mają moc i zostaną na długo w pamięci.

POZNAJ POWODY ICH DZIAŁAŃ

Kolejne pytanie zadał mi inny kierownik, który jest odpowiedzialny za duży zespół. Zastanawiał się, co może zrobić, żeby bardziej zmobilizować swoich ludzi do pracy. Więc pytam ponownie. „Jacy oni są?”. Zdziwienie ogromne: „Ich jest tak wielu i mam wiedzieć, jaki każdy jest?” O tak! Wtedy łatwiej znajdziesz drogę i klucz do pracy na poziomie mistrzowskim, bo poznasz powody, dla których oni działają, dla których chce im się rano wstać z łóżka i razem z tobą walczyć o wynik. Mimo ogromnej liczby osób w zespole, udało mu się z nimi porozmawiać. Tak po ludzku i szczerze. Teraz jest inaczej. Lepiej dla obu stron.

I trzecia sytuacja, która zainspirowała mnie do napisania tego artykułu. Szefowa wysyła do mnie swojego pracownika. Nie wiedziała już, co z nim zrobić. Dawała wysokie premie i bonusy za osiągnięcie określonych obrotów. I nic. Wynik stoi w miejscu. Ręce opadają, a złość rośnie. „Co zrobić?”. Zapytać, jaki on jest. Po godzinnej sesji ja już wiedziałam. On motywuje się nie pieniędzmi, a prestiżem, które daje mu jego stanowisko. Kolejne złotówki na koncie nie robią takiego wrażenia, jak docenienie przez szefową i klientów. Inna perspektywa, świeża informacja o pracowniku, nowe działania i efekt się pojawił. Obroty wzrosły. Ile może nas kosztować brak odpowiedzi na proste pytanie: Jaka ona/on jest? Okazuje się, że bardzo wiele - od słabych wyników, po utratę kogoś, kto dobrze rokował, a my wydaliśmy pieniądze na jego szkolenie, przygotowujące do pracy.

A JAK JEST U CIEBIE?

Możesz teraz oceniać, jacy z nich szefowie, ale nie o to chodzi. Ci przeze mnie wspominani potrafili przyznać się przed samym sobą, że można zrobić coś lepiej. I to jest ich siła, bo teraz są jeszcze lepsi. Bo wiedzą więcej o osobie i o swoich pracownikach. Osoby, które z nimi współpracują są zadowolone, bo w relacjach w firmie pojawiło się coś nowego. Ten czynnik ludzki, który pozwala działać ze zdwojoną mocą. Zastanów się, jak jest u ciebie? Ile wiesz o swoich współpracownikach, podopiecznych, ludziach, z którymi pracujesz? Czy chcesz wiedzieć o nich coś więcej? Czy wiesz jak może to zmienić atmosferę i wyniki? Sprawdź. Nie wierz mi na słowo.

*Marzena Cholerzyńska

coach, mówca motywacyjny, trener sprzedaży, autorka bloga  http://marzenacholerzynska.pl/