https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Co się dzieje za drzwiami hotelowych pokoi?

W ostatnich miesiącach temat domniemanego nadużywania alkoholu przez reprezentantów, podczas zgrupowań kadry, kilka razy gościł na łamach prasy.

W ostatnich miesiącach temat domniemanego nadużywania alkoholu przez reprezentantów, podczas zgrupowań kadry, kilka razy gościł na łamach prasy.

<!** Image 2 align=right alt="Image 160079" sub="Sławomir Peszko także podpadł trenerowi Smudzie Fot. Jacek Smarz">W sierpniu 2008 roku miała miejsce „afera lwowska”. Po przegranym 0:1 towarzyskim spotkaniu z Ukrainą w hotelu Artur Boruc, Dariusz Dudka i Radosław Majewski nie wylewali za kołnierz, podobno z dziennikarzami. Jak stwierdził ówczesny selekcjoner, Leo Beenhakker, „nie chodziło o dwa, trzy piwa”. W efekcie, cała trójka została zawieszona.

- Jestem tylko człowiekiem - mówił później, w wywiadzie dla portalu sports.pl Dariusz Dudka. - Jak każdy popełniam błędy. Jak każdy mam również prawo napić się piwa, jeśli mam na to ochotę. I chcę być rozliczany z tego, co robię na boisku, a nie poza nim. Nigdy nie zdarzyło się, bym pił alkohol przed meczem. To byłoby skandaliczne. Ale po? Owszem, tak.

W tym roku nieco ponad miesiąc temu, głośno było o Macieju Iwańskim i Sławomirze Peszko.

Jak poinformowała bowiem „Rzeczpospolita”, po towarzyskim meczu z Australią w Krakowie, obaj zawodnicy pili alkohol w hotelowym pokoju Iwańskiego. Peszko wyszedł z niego o czwartej nad ranem i natknął się na asystenta selekcjonera Jacka Zielińskiego oraz kierownika reprezentacji Konrada Paśniewskiego. Franciszek Smuda, kiedy się o tym dowiedział, podjął decyzję, że nie będzie powoływał obu zawodników.

<!** reklama>

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski