https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Ciastko chleba nie zastąpi

Maria Warda
Drożeją prąd, mąka, gaz, węgiel, oraz olej napędowy. A to ma decydujący wpływ na ceny produktów spożywczych. Dotychczasowe kalkulacje sypią się niczym domek z kart.

Drożeją prąd, mąka, gaz, węgiel, oraz olej napędowy. A to ma decydujący wpływ na ceny produktów spożywczych. Dotychczasowe kalkulacje sypią się niczym domek z kart.<!** Image 2 align=none alt="Image 166779" sub="Piotr Potocki ma nadzieję, że dobra marka jego wyrobów ciastkarskich przyciągnie klientów do sklepów S.R.H - Rolnik. Z kolei Adam Budzyński, który wypieka bułki i chleb, zapewnia, że produkty są wysokiej jakości. Fot. Maria Warda">

- Cena kilograma mąki 750 w styczniu ubiegłego roku wynosiła 68 groszy - mówi Grzegorz Smytry, prezes Spółdzielni Rolniczo-Handlowej „Rolnik” w Żninie. - W tym roku ta sama mąka kosztuje 1,34 zł. Tak wysokiej podwyżki, w tak krótkim czasie, w historii naszego handlu jeszcze nie było. Do tego dochodzi wzrost cen gazu, którego używamy do ogrzewania pieców chlebowych. Rośnie też cena energii elektrycznej.

Grzegorz Smytry przypomina, że z powodu wzrostu cen paliw, rosną koszty transportu. Jako szef firmy jest także zobowiązany podnieść płace minimalne. To sprawia, że podwyżkę należy dać także innym osobom. - Kiedy wzrasta płaca, wzrastają także inne czynniki - mówi prezes. - Podwyżek nie wytrzymują już kalkulacje, które zrobiliśmy. Robimy wszystko, aby cena chleba nie wzrosła, ale to jest już niemożliwe. Dziś mały chleb (0,55 kg) kosztuje 2,50 zł. Ten stan trudno będzie utrzymać, ale nie będziemy walczyć o cenę kosztem jakości.

Podobne obawy ma Elwira Kwapich, prezes Powszechnej Spółdzielni Spożywców. - Co dostawa, to cena mąki jest wyższa - denerwuje się. - Kupiliśmy w styczniu większą ilość, ale już nam się kończy, tymczasem słyszę, że mąki zaczyna brakować na rynku. Na szczęście, mamy dobrego i pewnego dostawcę. Na razie musieliśmy dokonać podwyżki małego (0,55 kg) chleba o 6 groszy, boję się co będzie dalej. Kupowałam kilka dni temu węgiel, bo nasze piece w piekarni opalamy węglem. Okazało się, że musimy zapłacić 30 złotych więcej za tonę. Nie wiem, jak będziemy kalkulować wyroby ciastkarskie, bo cena cukru szokująco rośnie. <!** reklama>

Marek Adamski, szef żnińskich Zakładów Zbożowych, zapewnia, że ceny zbóż powoli się stabilizują. - Cena pszenicy spadła nawet o 20 złotych za tonę i kosztuje 860 zł., ale jest to pszenica paszowa. Jestem przekonany, że informacje o braku zbóż na mąkę to gra dużych funduszy inwestycyjnych, które inwestują w tzw. miękkie rynki rolne.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski