Bostonka, czy inaczej choroba bostońska, właściwie nazywa się chorobą dłoni, stóp i jamy ustnej (Hand, Foot and Mouth Disease - HFMD). Jest to choroba zakaźna (zarażamy się drogą kropelkową i pokarmową) wywoływana przez enterowirusy, najczęściej wirusa Coxsackie A16. Lubi ciepło – atakuje głównie latem, ale gorący wrzesień również jej sprzyja. Głównie chorują na nią maluchy do 5. roku życia, ale również starsze dzieci i dorośli mogą się zarazić.
Początki są niewinne - dziecko jest trochę osowiałe, markotne. Z godziny na godzinę czuje się coraz gorzej. Po pewnym czasie trudno jest mu cokolwiek utrzymać w dłoniach, złożyć klocki, zapiąć guziki. Bolą rączki, paluszki.
Główne objawy bostonki to: bolesna wysypka na dłoniach, stopach i w gardle, silny ból gardła, ból głowy, gorączka ok. 38,5-39 st., czasami dochodzą do tego wymioty (spowodowane w dużej mierze podrażnieniem gardła) i biegunki, rzadko problemy z oddychaniem.
Zdarza się, że rodzice mylą bostonkę z ospą wietrzną. Wszystko dlatego, że w obu chorobach występuje wysypka. Jednak w bostonce – tylko w określonych miejscach, czyli na dłoniach, stopach i w jamie ustnej.
Bostonką można się zarazić na drodze kropelkowej – wirus znajduje się w kale, ślinie chorego, wydzielinie z pęcherzyków. Jeśli więc dziecko dotyka przedmiotów, z którymi wcześniej miała kontakt zakażona choroba – też może zachorować. Dlatego tak bardzo ważne jest mycie rąk.
Jak sytuacja wygląda w bydgoskich przedszkolach?
- Mamy kilkoro dzieci chorych, ale trudno mi powiedzieć, czy to z powodu bostonki. Wydaje mi się, że absencja spowodowana jest przeziębieniem lub grypą – usłyszeliśmy w jednym z niepublicznych przedszkoli na Bartodziejach.
Takie opinie usłyszeliśmy w kilku innych placówkach, do których telefonowaliśmy. Można wysnuć z tego wniosek, że nad Brdą większego problemu z tą chorobą zakaźną nie ma.
Dodajmy jeszcze, że chorobę dłoni, stóp i jamy ustnej leczy się wyłącznie objawowo. Choremu podawane są leki przeciwbólowe i przeciwgorączkowe. Bardzo ważne jest picie dużych ilości wody.
