Męki kierowców jeżdżących po wertepach są niczym w porównaniu z cierpieniami, jakich doznają piesi na dziurawych chodnikach.
<!** Image 2 align=right alt="Image 114619" sub="Koniec remontu newralgicznej ulicy Focha wraz z chodnikami planowany jest na 30 kwietnia
Fot. Dariusz Bloch">- Spacer z córką wzdłuż ulicy Wielorybiej to prawdziwy koszmar. Chodnik jest tak dziurawy, że czasem nie ma na nim w ogóle płytek. W dodatku Wielorybia, która zatacza na osiedlu koło, poprzecinana jest co chwila wjazdami w mniejsze osiedlowe uliczki. A każda taka przecinka, to wysokie krawężniki. Taki spacer przypomina wchodzenie po schodach. I tak jest od lat – narzeka pani Marta z Osowej Góry. - Niedawno szedłem przez skwer w kierunku ulicy Wojska Polskiego. Część chodnika w tym miejscu jest odnowiona, a część nie, wygląda to fatalnie - straszą błoto, dziury i zdewastowane płytki – irytuje się pan Marian z ulicy Ogrody na Wyżynach. - Jak już coś robić, to robić dobrze, a nie udawać robotę! - dodaje.
Dziury w chodnikach irytują nawet bardziej niż dziury w jezdniach. Bo o ile kierowcami jesteśmy od czasu do czasu, to pieszymi stajemy się codziennie. A od stanu chodnika zależy, czy złamiemy nogę, potkniemy się i upadniemy, czy „tylko” złamiemy obcas.
- Najgorsza pod tym względem jest sytuacja na Osowej Górze, gdzie faktycznie wysokie krawężniki mogą przeszkadzać osobom z dziećmi w wózku czy niepełnosprawnym. Jednak teraz, przy okazji remontów, zawsze na usunięcie takich barier zwracamy uwagę – zapewnia Magdalena Kaczmarek, rzecznik Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej w Bydgoszczy.
<!** reklama>Dlatego najlepiej mają ci mieszkańcy miasta, którzy sąsiadują z ulicami właśnie oddawanymi do użytku bądź remontowanymi. Mają wtedy gwarancję, że ZDMiKP wykona również równiutkie chodniki i obniży je w miejscach przejść dla pieszych.
Drogowcy już zaplanowali wiosenną chodnikową ofensywę. Od poniedziałku ekipy remontowe zobaczyć będzie można na ulicach – Planu 6-letniego, Karłowicza, Hetmańskiej, Sienkiewicza i Dwernickiego. - Prowadzić będziemy remonty cząstkowe, co oznacza, że zajmiemy się tylko najbardziej potrzebującymi interwencji częściami chodników – zaznacza Magdalena Kaczmarek. - To jednak początek, bydgoskie chodniki odnawiać będziemy przez całą wiosnę i lato.
Zarząd dostaje liczne interwencje mieszkańców i zbiera od nich cięgi, często za fatalny stan chodników, za które... nie odpowiada. - Zajmujemy się jedynie chodnikami przy pasie drogowym. Chodniki w parkach czy na osiedlach to już nie nasza „jurysdykcja” - mówi rzecznik.