Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chemii i polskiego tanio nauczę

Katarzyna Oleksy
Bydgoski rynek korepetycji rozkwita. Prywatnych zajęć udzielają coraz częściej nie tylko studenci, ale też sami nauczyciele.

Bydgoski rynek korepetycji rozkwita. Prywatnych zajęć udzielają coraz częściej nie tylko studenci, ale też sami nauczyciele.

Ruch w interesie rozpoczyna się we wrześniu, na początku roku szkolnego. Lekcja u prywatnego nauczyciela to koszt przekraczający 20 złotych za lekcję. Dotyczy to również korepetycji z języków obcych, za które jeszcze w zeszłym roku trzeba było płacić od 30 do 40 złotych.

<!** reklama left>- Na moje lekcje przychodzi coraz mniej osób. Ci, którzy biorą lekcje rosyjskiego zazwyczaj przygotowują się do studiów filologicznych lub egzaminów - opowiada Hanna Kiełpińska, rusycystka, u której 45-minutowa lekcja kosztuje 25 złotych. - Teraz na topie jest angielski. Rosyjski mało kogo interesuje - dodaje z żalem.

Uczący języka angielskiego mogą zacierać ręce. Chętnych jest dużo, jednak niemała jest też konkurencja. Ceny nie mogą być więc zbyt wysokie. Ważna jest też dyspozycyjność prowadzącego. - Jeśli uczniowie nie mieszkają daleko, mogę do nich dojechać. Cena ustalana jest indywidualnie, w granicach od 30 do 50 złotych - tłumaczy nam nauczyciel języka angielskiego z Fordonu. - Uczniowie są różni, niektórzy są naprawdę słabi, inni chcą podnieść swoje umiejętności, nabyte w szkole - mówi.

Joanna, studentka drugiego roku biologii, udziela korepetycji z chemii. - Chciałam odciążyć rodziców i trochę zarobić. To niewiele, ale zawsze parę groszy - opowiada studentka, u której lekcja kosztuje 20 złotych za godzinę zegarową. - Wśród studentów to bardzo popularny sposób zarobku.

Jak się okazuje, nie tylko oni wykorzystują szkolne luki programowe. - Ile kosztuje lekcja? Zależy dla kogo. Przygotowanie do matury to około 20 złotych za godzinę - usłyszeliśmy od nauczycielki matematyki. - W szkole już nie uczę, jestem na emeryturze - dodaje.

Bożena Adamska, kujawsko-pomorski kurator oświaty, potępia ten proceder. - Dziś korepetycje to kwestia ambicji i zasobności portfela rodziców. Kiedyś dodatkowych lekcji udzielano tylko słabym uczniom. Teraz są zbyt liczne klasy, by zauważać potrzeby każdego dziecka - komentuje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!