https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Centralna Ewidencja Pojazdów zawiera mnóstwo nieaktualnych danych!

mik, onet.pl, wp.pl, aip
Według informacji Centralnej Ewidencji Pojazdów, w Polsce mamy 5 milionów pojadów historycznych, a po drogach jeździ 38 tysięcy syren i 65 tysięcy żuków
Według informacji Centralnej Ewidencji Pojazdów, w Polsce mamy 5 milionów pojadów historycznych, a po drogach jeździ 38 tysięcy syren i 65 tysięcy żuków Dariusz Bloch
Centralna Ewidencja Pojazdów to system gromadzący dane o krajowym parku samochodowym i właścicielach pojazdów. Niestety, baza CEP-u jest pełna absurdów.

Od kilku lat w Polsce działa teleinformatyczny system, który miał ułatwiać pracę policji, poprawić bezpieczeństwo ruchu drogowego (poprzez eliminację gruchotów z polskich dróg), usprawnić pracę urzędników administracji państwowej, wydających dokumenty dopuszczające pojazdy do ruchu i dostosować rodzime rozwiązania do tych, obowiązujących w Unii. Na stworzenie Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców wydano 325 milionów złotych, a roczne utrzymanie teleinformatycznej bazy kosztuje ponad 60 mln złotych. CEPiK niewątpliwie jest źródłem cennych informacji, jednak - jak pokazują wyniki raportu opublikowanego przez Koalicję R2RC (organizacja powołana przez firmy i stowarzyszenia branży motoryzacyjnej), błędów w ministerialnej bazie jest bez liku.

5 milionów zabytków

Niektóre dane, zebrane w bazach CEP-u, odbiegają od rzeczywistości w sposób wręcz kuriozalny. Wynika z nich, że w Polsce jest ponad 23 tysięcy pojazdów starszych od motoryzacyjnej legendy, czyli Forda T, pierwszego samochodu produkowanego na taśmie montażowej! Niektórzy twierdzą, że polskie ulice powinny przypominać Hawanę. W ewidencji znajduje się bowiem 5 milionów pojazdów historycznych, którym przysługują żółte tablice rejestracyjne.
To jednak nie koniec takich kwiatków. Analizując raport, dowiadujemy się, że aż 2659 zarejestrowanych wehikułów zostało wyprodukowanych w 1900 roku.
Jeśli wierzyć informacjom CEP-u, po drogach naszego kraju krąży aż 38 tysięcy syren. Według CEP-u jest ich w Polsce więcej niż egzemplarzy wielu współczesnych popularnych aut. Z kolei filarem polskiego transportu jest... samochód dostawczy marki „Żuk”. Zarejestrowanych jest bowiem 65 tysięcy takich aut.
To nie koniec kuriozalnych wpisów. W ewidencji pojazdów można znaleźć samochody, które - jeśli wierzyć informacjom z tej bazy danych - mają ponad... tysiąc lat!

Wypaczona rzeczywistość

Oczywiście, można się z tego śmiać, problem polega jednak na tym, że konsekwencje panującego w państwowym systemie bałaganu są poważne. Aż 6,7 miliona nieaktywnych od 8 lat pojazdów, czyli takich, które nie przeszły okresowego badania technicznego, zaśmieca oficjalne bazy Centralnej Ewidencji Pojazdów, tworząc błędne wyobrażenie o parku samochodowym w Polsce, zarówno co do średniego wieku eksploatowanych pojazdów, jak również nasycenia samochodami polskiego rynku.
Dane, na które powołują się rozmaite środowiska, wyliczając w oparciu o nie różne wskaźniki, wykorzystywane są do kształtowania opinii publicznej, którą alarmuje się informacjami o zalewaniu Polski przez złom, sprowadzany z Zachodu oraz zagrożeniu bezpieczeństwa ruchu drogowego, wynikającego z faktu, że jeździmy najstarszymi samochodami w Europie. Tymczasem, jeśli weźmie się poprawkę na martwe motoryzacyjne dusze w ewidencji, okazuje się, że średni wiek samochodów osobowych i ciężarowych w Polsce zawyżony jest aż o 4 lata i wynosi nieco ponad 12,1 lat. Olbrzymie różnice między stanem faktycznym, a statystyką opartą na danych ewidencji pojazdów widać również w liczbie pojazdów przypadających na 1000 mieszkańców. Wynosi ona 405 samochodów, czyli aż o 113 mniej, niż wynika to z oficjalnych danych.
Jest szansa, że kompromitujące polską administrację dane niedługo zostaną zweryfikowane.
- Rozpoczęliśmy prace nad przebudową tej bazy i nad modernizacją bazy CEP i chcemy, aby taka zmodernizowana baza weszła w życie w 2016 roku - informuje rzeczniczka MSW Małgorzata Woźniak

Komentarze 7

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

K
Kamil
Wszystko przez to, że Polakom prawie nigdy nie chce się po sprzedaży samochodu zgłosić tego faktu w wydziale komunikacji. Mimo, że jest to obowiązkowe, to jednak nie ma z tego tytułu żadnych sankcji karnych. Jedynie jeśli kupujący nie zarejestruje pojazdu, to potem sprzedający jest ciągany za mandaty z fotoradarów i za parkowanie.
CO do bazy CEPiK, to potem taki Kowalski ma wszystkie pojazdy w bazie, które kiedykolwiek nabył i zarejestrował. Stąd te absurdy.
I
Iwan niegroźny
Na Wołgę, to powinniśmy zrobić zrzutkę dla naszego tutaj czerwonego rozrabiakę Iwana III, aby sobie popływał i się nie nudził, bo mu wadzi Toruńska Telewizja i WSMiNS - Kuźnia Patriotów Polskich.
I
Iwan niegroźny
Na Wołgę, to powinniśmy zrobić zrzutkę dla naszego tutaj czerwonego rozrabiakę Iwana III, aby sobie popływał i się nie nudził, bo mu wadzi Toruńska Telewizja i WSMiNS - Kuźnia Patriotów Polskich.
J
Jan III
Typowe, polskie, partyjne. Setki milionów, jak nie miliard, wydano na tzw. bazę...a wyszło jak zwykle, nie ma to jak partyjna trzoda...koryto pełne, a łeb pusty...kieszeń też pełna, a jakże...przed ami wybory...kogo, czego...te same ryje kwiczą, gdaczą, ryczą i buczą...nie ze mną te numery...
r
real
Przyszło do ciebie bo nie ruszyłeś doopy z umową do UM Wydziału rejestracji pojazdów.
a
asad
bzdura sa tysiace ogloszen , mozna kupic syreny z lat 1961 -1969 , wołgi - nawet imprtowane z bułgarii , zaporożce , po wsiach sa w stodołach ,żuki , syreny bosto , tarpany - ba nawet ludzie uzywaja kombajny wistula !!!! ja sam mam 4 samochody poloneza z 1980 , zabyek , malucha z 1978 , gazika z 1969 i tarpana z 1984 - to jaka jest srednia wieku tych poijazdów ?
a
asdaada
No tak to jest niestety...Przyszedl do mnie list od komornika o zajeciu takiego i takiego auta bo jestem jego wlascicielem...Tyle ze ja go sprzedalem 10 lat temu...Cala nasza rejestracja aut jest do d....
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski