Stadnina koni w Myślęcinku, hospicja w Złotowie i Sępólnie, zespół dworsko-parkowy z Olszewce, to część dóbr bydgoskiego Caritas.
Caritas diecezji bydgoskiej w 2011 roku przejął w tymczasową dzierżawę stadninę koni, położoną na terenie Leśnego Parku Kultury i Wypoczynku w Myślęcinku.
- Poprzedni dzierżawca zakwestionował sposób rozwiązania umowy z leśnym parkiem, dlatego przejęliśmy ją w formule bezprzetargowej. Kiedy się wszystko wyjaśni, rozpisany zostanie nowy konkurs - tłumaczy ks. Wojciech Przybyła, dyrektor Caritas diecezji bydgoskiej. - Po co nam stadnina? Na pewno nie po to, by się nią chwalić.
<!** reklama>
Ks. Wojciech Przybyła wyjaśnia, że wiele osób zwracało się do niego z prośbą o dofinansowanie rehabilitacji, w tym hipoterapii. Został więc opracowany odpowiedni program. Zatrudniono specjalistów i rozpoczęto zajęcia w Myślęcinku.
- Dzieci są zadowolone, a my poszerzyliśmy bazę - zdradza ks. Wojciech Przybyła i dodaje, że w Ośrodku Rekreacji Konnej jedna z sal zostanie przeznaczona na rehabilitację za pomocą masażu. Poza tym, z jazd korzystają nie tylko niepełnosprawni, ale także dzieci z rodzin ubogich. Niektóre z nich w ramach wolontariatu pomagają terapeutom, czyszczą konie i stajnie, a potem uczestniczą w bezpłatnych lekcjach. Latem w ORK dla dzieci będą organizowane bezpłatne wczasy w siodle. Ośrodek ma na nie zarobić prowadząc działalność komercyjną m.in.: wypożyczając konie, bryczki, wynajmując budynki, organizując przejażdżki konnym tramwajem oraz prowadząc hotel dla koni, których właściciele własnych stajni nie mają.
Dwa hospicja Caritas, przeznaczone dla chorych paliatywnie, znajdują się w Złotowie i Sępólnie. Pacjentami opiekują się siostry elżbietanki.
- Siostry prowadzą też hospicjum domowe oraz wspierają tych, którzy są w żałobie - wyjaśnia ks. dyrektor. - Hospicjum w Złotowie jest szczególne, bo tam trafiają porzucone przez rodziców, umierające dzieci.
W ubiegłym roku zakończono odnawianie zabytkowego parku w Olszewce koło Nakła. Obiekt stał się własnością Caritas 5 lat temu. Rewitalizacja zabytku finansowana jest z funduszy Unii Europejskiej i środków własnych.
W parku już istnieją dwa ogólnodostępne place zabaw dla dzieci, są stoły biesiadne, przeznaczone do piknikowania oraz stoły do gry w warcaby i szachy. Natomiast remont kompleksu dworskiego rozpocznie się jeszcze w tym roku. W jednej części, znajdzie się centrum edukacji ekologicznej, a w drugiej centrum rehabilitacji i diagnostyki, przeznaczone dla osób niepełnosprawnych.
- Zamierzamy uruchomić tam kilkudniowe turnusy rehabilitacyjne, również dla dzieci dotkniętych autyzmem - tłumaczy ks. Wojciech Przybyła.
Na wszystkie formy pomocy, w 2011 roku, Caritas wydał 10 milionów złotych. Pieniądze pochodziły z różnych źródeł, m.in.: środków własnych, odpisu 1 proc. od podatku dochodowego (250 tys. zł) osób fizycznych oraz sponsorów.
- Każdego dnia wydajemy posiłki dla tysiąca osób - wylicza ks. Wojciech Przybyła. - Żywność unijną przekazujemy 26 tysiącom osób. Staramy się szukać znaków czasu, by odczytywać potrzeby ludzi. Nie jesteśmy rewolucjonistami. Okoliczności mogą przecież zmienić nasze plany. Czas pokaże, czy to, co robimy, jest słuszne.