Na znak protestu przeciwko agresji Rosji na Ukrainę w sobotę piłkarze reprezentacji Polski, m.in. Robert Lewandowski, Kamil Glik i Wojciech Szczęsny, ogłosili, że nie wyjdą na boisko w zaplanowanym na 24 marca barażu w ramach eliminacji mundialu 2022. Ich śladem poszli Szwedzi, którzy pięć dni później mieli zmierzyć się na wyjeździe ze zwycięzcą naszego spotkania - jeśli tylko pokonaliby Czechów. Ci ostatni nie ogłosili jeszcze ostatecznej decyzji, lecz prezydent ich federacji Petr Fousek przyznał, że prawdopodobnie też nie przystąpią do rywalizacji z Rosją, bo "trudno sobie wyobrazić taki mecz".
Pierwotnie mieliśmy zagrać z Rosjanami na stadionie Dynama w Moskwie. Po rozpoczęciu działań wojennych przez wojska Władimira Putina UEFA nałożyła na Rosję i Ukrainę (zrównując tym samym agresora z ofiarą) sankcję rozgrywania meczów międzynarodowych na neutralnym terenie. Nie dotyczy to jednak baraży o MŚ, które są prowadzone pod egidą FIFA. Władze światowego futbolu z Giannim Infantino na czele nabrały jednak wody w usta i żadnych decyzji nie podjęły. Zapewniają, że "monitorują sytuację", podejrzenia o to, że wstrzymują ich układy z Rosją i milionowe kontrakty sponsorskie m.in. z Gazpromem, wydają się jednak być jak najbardziej na miejscu.
Na temat bojkotu Polaków wypowiedział się były wiceprezydent FIFA (w latach 1980-86), a dziś honorowy członek FIFA i UEFA, Wiaczesław Kołoskow.
- Fakty są takie, że FIFA nie podjęła jeszcze decyzji. To próba szantażu i wymuszanie presji. Najprawdopodobniej mecz zostanie przeniesiony na neutralny teren. Jeżeli Polacy nie wyjdą na boisko, zostaną ukarani walkowerem - zapewnia Kołoskow na łamach rządowej agencji prasowej TASS.
ZOBACZ TEŻ:
- Najpiękniejsze polskie WAGs. One będą wspierać naszą drużynę[ZDJĘCIA]
- Wymowny gest Polaka po bramce. Rosyjska telewizja go nie pokazała [WIDEO]
- Kompromitacja FIFA. Zamiast Rosji zawiesiła... dwa kraje z Afryki
- Oficjalnie: UEFA odebrała Rosji finał Ligi Mistrzów!
- Moskwa najbezpieczniejszym miejscem dla Polaków? Tak uważa Boniek
- Polacy za granicą. Nasi napastnicy są w gazie! [RAPORT]
