MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Były marszałek chce odwołać wicemarszałka

Michał Sierek
Michał Sierek
Słowa polityka Platformy Obywatelskiej oburzyły posłów Prawa i Sprawiedliwości. Kompromisu na 17 września raczej nie będzie.

Słowa polityka Platformy Obywatelskiej oburzyły posłów Prawa i Sprawiedliwości. Kompromisu na 17 września raczej nie będzie.

Politykom poszło o uchwałę, która ma potępić sowiecką agresję z 17 września 1939 roku. Prawo i Sprawiedliwość w swoim projekcie używa ostrych słów na określenie radzieckiej napaści sprzed 70 lat. W tekście przygotowanym przez PiS zbrodnię katyńską nazwano ludobójstwem, a rząd polski zobligowano do podjęcia działań przeciw fałszowaniu historii. Tak ostry ton nie spodobał się PO, PSL i SLD, które przystały na bardziej kompromisowy projekt. Spotkania przedstawicieli klubów, w których rolę mediatora przejął Stefan Niesiołowski, nie przyniosły skutku.

<!** reklama>Wczoraj marszałek Niesiołowski w wywiadzie dla „Dziennika” powiedział wprost, że nie zgadza się z określeniem zbrodni katyńskiej mianem ludobójstwa. - Nie. To była zbrodnia wojenna. Ludobójstwo to jest zagłada narodu. W historii do tej pory były dwa ludobójstwa: Holokaust i wielki głód na Ukrainie. Katyń to było coś innego - stwierdził.

Ludwik Dorn (niezrzeszony) powiedział wczoraj, że słowa wicemarszałka powinny się skończyć jego dymisją. Z kolei zdaniem Jarosława Kaczyńskiego brak zgody na projekt PiS oznacza, że w Polsce obowiązuje „rosyjska cenzura”. Jak poinformował na konferencji prasowej prezes Kaczyński, klub poselski PiS już przyjął uchwałę w sprawie odwołania Stefana Niesiołowskiego ze stanowiska.

- To nie jest spór o zakres, pojęcie i termin ludobójstwo. Spór dotyczy uchwały sejmowej, której żaden klub, poza PiS-em, nie chce. (...) PiS wykorzystuje agresję sowiecką i mord w Katyniu do politycznej walki - stwierdził w wywiadzie dla TVN 24 Niesiołowski. Podobny zarzut wysuwa profesor historii Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego Aleksander Lasik, ale kieruje go do całej klasy politycznej w Polsce.

- Przede wszystkim o historii, a zwłaszcza o definicjach historycznych nie powinni wypowiadać się politycy. Jeżeli publiczna osoba, szczególnie w wysokiej randze wypowiada takie słowa i mówi, że ludobójstwo to zagłada narodu, a do tej pory były dwa ludobójstwa - Holocaust i wielki głód na Ukrainie, to mamy już dwa przekłamania. (...) Porównanie Holocaustu z wielkim głodem na Ukrainie jest przynajmniej dziwne. Wypowiada to polityk wysokiego szczebla, który niewiele wie lub nie do końca rozumie pojęcia funkcjonujące w historii - mówi profesor.

Jego zdaniem politycy wykorzystują historię do tego, żeby w swoich deklaracjach uzasadniać działania, które z ich punktu widzenia są potrzebne, przy czym absolutnie nie odnoszą się do terminologii naukowej, która występuje w historii.

- Świadczy to jednocześnie o tym, że w Polsce brakuje polityki historycznej. Prowadzi się ją doraźnie. Na przykład na Westerplatte. Jest ona skracana do dziwnych gestów. To, że dwóch polityków stanie obok siebie i uściśnie sobie dłonie, nie oznacza, że sprawy są już załatwione.

Profesor Aleksander Lasik nie chce odnosić się do samej uchwały proponowanej przez posłów PiS. Jego zdaniem jest jednak oczywiste, że w Katyniu sowieci dokonali zbrodni ludobójstwa.

- Zgodnie z przyjętą 9 grudnia 1948 roku konwencją ONZ w sprawie zapobiegania i karania zbrodni ludobójstwa, mord katyński powinien być traktowany jako ludobójstwo - stwierdza.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!